Rysia ma się generalnie dobrze, choć siusianie pogorszyło się ostatnio. Teraz nie podajemy jej w ogóle obesity, dzięki suplementom kupę robi superowo (co prawda zazwyczaj poza kuwetą, ale grunt, że qpal jest na zewnątrz, a nie tkwi w Rysi

). Jest tylko na mokrej urinary, utrudnione siusianie pewnie spowodowane jest jakimś złogiem piasku, ale nie ma stanu zapalnego, krwi, ani śluzu, myślę, że w ciągu kilku najbliższych dni złóg się rozpuści. Póki co Rysia korzysta z pięknej pogody, od rana łapiąc muchy na balkonie
przyzwyczaiła się do obecności psa w domu, oczywiście jak zbliży się za bardzo albo przeszkodzi jej w jedzeniu, zawsze mu wleje, jak to Rysia.. dziś, jak zobaczyła, że Miłek wyjada kocią suchą karmę zaatakowała go susem zza kuwety i przepędziła; biedne psisko, za tydzień ma jechać do domu, mam nadzieję, że Rysia nie wykończy dziadka do tego czasu
