Tweety pisze:Zadzwoniła pani z Daszyńskiego, złapała tę kotkę z gnijącym bokiem, oczywiście panna dodatkowo jest w ciąży i trzeba ją ciachnąć, bo rodzi chore lub martwe kociaki. Zawieziemy ją jutro do Myślenic tylko z tym ciachnięciem przy takiej zgniliźnie będzie problem, bo może nie przeżyć narkozy. Nie wiem jak wysoka jest ta ciążą![]()
A u Blue FIP na 99%, jeżeli duszności będą się utrzymywać to będę musiała zadecydować o czymś obrzydliwym, bo kotka zacznie cierpieć. Ja tak nie chcę, nie mogę, już wystarczy mi ta sterylka aborcyjna![]()
Straszne...jeszcze Blue! Ale znów "pozytyw"....jest bezpieczna, pod opieką. Nawet jeśli odejdzie, to nie bezimienna w rowie...Nie umiem inaczej jak tak sobie to tłumaczyć
Kolik po prawie tygodniowej kuracji antybiotykowo-zawiesinowej. Niby ciut lepiej, ale oczka dalej łzawią. Dom czeka na niego. Dzwonią, pytają. Kolik to przekochany kot!!











