Hospicjum'Jeszcze i jeszcze'(3). Convenia. Proszę o pomoc!

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie kwi 05, 2009 7:36

Agn pisze:Zapomniałam napisać o chyba największym hicie dnia.
Sonek po raz pierwszy SAM wszedł do mnie na łóżko. :D :D


Agn to faktycznie hicior dnia :D
Za Szczęscie Bokiry Kochanej :ok:
Ściskam Was Wszystkich mocno i całusy posyłam :1luvu:
i moc ciepłych i dobrych myśli z rozgrzanych słoncem Beskidów

Kociama

Avatar użytkownika
 
Posty: 23507
Od: Czw gru 07, 2006 18:34
Lokalizacja: Beskidy

Post » Nie kwi 05, 2009 10:23

Dziś, po raz pierwszy od przeprowadzki, udało mi się zrealizować obietnicę, by wybrać się z Tilą na spacer nad Wisłę. Było pięknie. Słońce zamglone, wiatr i przestrzeń.
Piesa jest tak zmęczona, że po wypiciu miski wody padła jak ścięta i śpi. :lol: :lol:

Dobry jest taki spacer...

Niestety, po drodze spotkałyśmy potencjalnego kandydata do hospicjum. I - również `niestety` - wygląda na to, że to czyjś kot, siedział w pobliżu małego domku...
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

Post » Nie kwi 05, 2009 13:50

Bedziesz lapac?
ObrazekObrazek

villemo5

 
Posty: 27585
Od: Sob maja 05, 2007 17:14
Lokalizacja: Brodnica

Post » Nie kwi 05, 2009 18:16

Beata

 
Posty: 31551
Od: Nie lis 03, 2002 18:58

Post » Wto kwi 07, 2009 18:59



Nie podziękowałam... :oops:
Dziękuję teraz. :1luvu:

W domu cisza i spokój.
No - w miarę. Niektórzy to trochę posmarkani są... Głównie Fifty... On jest `od Marzeny` i nie miał testów, a wygląda mi na takiego, który może być seropozytywny - kiepsko się leczy; trzecia tura antybiotyku.

Hopi na RC Recovery - kwitnie. Na wszelki wypadek melduje się za każdym razem, kiedy robię coś w łazience - a nuż, coś jeszcze dostanie. :wink:

Wczoraj był obiadek z wołowiny. Widok 24 ogonów [nawet tych króciutkich] uniesionych w górę, kiedy wynosiłam tacę z pokrojonym mięsem - BEZCENNY. :lol:

W czwartek na sanację paszczy umówiony jest Forty, który aż skrzypi ruszającymi się zębami. Mój urodzinowy kot czuje się już dobrze, po zawirowaniach jelitowych nie ma już śladu. Tylko te zęby mu przeszkadzają.

Bogusz - spektakularna, zakapiorska morda Boguszyc - nie ma chyba tych trzynastu lat. Biega jak goopek i cudnie bawi się z ToTym.
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

Post » Wto kwi 07, 2009 19:32

:))))))
wielu takich chwil, godzin, dni ... :)
zo + Gwiazdozbior

Zowisia

 
Posty: 6607
Od: Śro sty 10, 2007 19:58
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro kwi 08, 2009 8:23

o, a juz sie martwilam, ze sie nie odzywasz :wink:

staruszki czesto biegaja :wink: potem im przechodzi...

Beata

 
Posty: 31551
Od: Nie lis 03, 2002 18:58

Post » Śro kwi 08, 2009 15:29

Jak dobrze, że jest dobrze :wink:
A jak się czuje Agn? Bo jak się czują kociasne, to Agn napisała, a o sobie to ani-ani :twisted:

Sun jest terrorystką. Stłukła Antosia na kwaśne jabłko, a potem zwaliła mnie z łóżka.

lolak

 
Posty: 543
Od: Pon sty 19, 2009 9:55
Lokalizacja: Toruń

Post » Śro kwi 08, 2009 20:14

Agn ma totalnie dosyć.

Właśnie wróciłam z Kudłatą od Doc. Poszłyśmy w trybie nagłym, bo Kudłata... się sfilcowała. I to jak... :roll: Nie miałam siły jej przekonywać, że jednak warto dać wyczesać sobie doopkę. Przy okazji Doc obejrzał, osłuchał, pomacał. Zważył - równo 3kg. Potem znieczulenie w niewyczesaną doopę i mogłam zabrać się za czesanie. Zajęło mi to bite 2,5godziny. Czesanie, strzyżenie, wyskubywanie. Uszy, pazury i zatoki przyodbytowe.
Ful service. Mam dość.
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

Post » Śro kwi 08, 2009 20:17

Agn pisze:Agn ma totalnie dosyć.

Właśnie wróciłam z Kudłatą od Doc. Poszłyśmy w trybie nagłym, bo Kudłata... się sfilcowała. I to jak... :roll: Nie miałam siły jej przekonywać, że jednak warto dać wyczesać sobie doopkę. Przy okazji Doc obejrzał, osłuchał, pomacał. Zważył - równo 3kg. Potem znieczulenie w niewyczesaną doopę i mogłam zabrać się za czesanie. Zajęło mi to bite 2,5godziny. Czesanie, strzyżenie, wyskubywanie. Uszy, pazury i zatoki przyodbytowe.
Ful service. Mam dość.
oj biedna Agn i biedna Kudlata:) :wink: :wink:
Jestem w kropce....... zgadnij w której
Obrazek

aga9955

Avatar użytkownika
 
Posty: 15462
Od: Czw sie 14, 2008 18:51
Lokalizacja: Poznań

Post » Śro kwi 08, 2009 21:42

Biedna Agn, bo Kudlata bez czucia :wink: 8)

Beata

 
Posty: 31551
Od: Nie lis 03, 2002 18:58

Post » Śro kwi 08, 2009 22:05

Beata pisze:Biedna Agn, bo Kudlata bez czucia :wink: 8)

Dzięki. Ja to już jestem zombie. Właśnie skończyłam sprzątać [a musiałam jeszcze umyć podłogę :roll: ]. Kudłata też zombie, ale wskoczyła na krzesło przy kaloryferze, więc powoli wraca do siebie.
Jakoś mniej jej się zrobiło po tym czesaniu...

Reszta stada rozbrykała się na wieczór. Nie było mnie właściwie cały dzień, to kociaste wyspane. Latanie za mopem to ulubiona rozrywka wyspanych kotów. :roll: 8)
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

Post » Śro kwi 08, 2009 22:16

Agn, to ja Ci tylko przypomnę, że Twoje akumulatory też potrzebują doładowania (i nie, nie podłączaj się do prądu :wink: nadal na wieniec nie mam :wink: )!
Tulimy bardzo, bardzo mocno.
Sterroryzowany lolak z Mściwojem, której to odpowiada :wink:

lolak

 
Posty: 543
Od: Pon sty 19, 2009 9:55
Lokalizacja: Toruń

Post » Czw kwi 09, 2009 7:09

Ja sie chyba jednak do tego pradu podlacze. :evil:

Taka bylam dumna z siebie wczoraj, taki kawal dobrej roboty odwalilam. I jeszcze sprzatnelam porzadnie wieczorem.
....
O godzinie 3.15 - HUK!! i ŁOMOT!!!
Urwala sie szafeczko-poleczka wiszaca. [Dla tych, co u mnie byli - ta wiszaca nad lawa, na ktorej zwykle gosci sadzam.] Na szczescie nie ucierpial zaden kot. Ucierpiala sama poleczka - na scianie wisi tylko gorna deska, wszystko co przyczepione od spodu - lezy strzaskane. ucierpial tez moj ulubiony okragly stolik - ma dziure w blacie. Duza dziure.

A mialo byc tak pieknie...
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

Post » Czw kwi 09, 2009 8:48

niefajnie :(
ale moglabys dawac mniej dramatyczne tytuly nooo :twisted: bo myslalam ze na zawal z rana zejde :roll: :wink:

poprosze o Twoj numer konta na pw, za chwilke konczy sie drugi bazarek wiec podesle Ci pieniadze

ja kotom wczoraj zostawilam na dzien otwarty balkon i w nocy spaly jak aniolki :wink:
dzisiaj zrobilam tak samo :evil:

Beata

 
Posty: 31551
Od: Nie lis 03, 2002 18:58

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 56 gości