Dwie siostry z wolności, potrzebny DS lubDT, jak najszybciej

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Nie kwi 05, 2009 16:48

Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
tu widać wylizane miejsce na biodrze u Soni
Obrazek
Obrazek
ObrazekObrazek

Martulinek

 
Posty: 259
Od: Wto sie 14, 2007 17:29
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie kwi 05, 2009 16:59

no,to podrzuce popoludniowo!!
Obrazek

Cassania

 
Posty: 623
Od: Nie sty 18, 2009 22:13
Lokalizacja: Krakow

Post » Nie kwi 05, 2009 17:52

hooop

tillibulek

 
Posty: 15689
Od: Czw gru 18, 2008 15:04
Lokalizacja: Warszawa/Białołęka

Post » Nie kwi 05, 2009 20:36

Ale czy one są tu szczęśliwe? Tym się martwię, bo w ogóle nie uczestniczą w życiu domowym. Ile mogą tu być? Póki nikt nic w domu nie mówi, to po prostu korzystam z sytuacji. Bo kotki są zupełnie niekłopotliwe. Gdybym wiedziała, że mogę im otworzyć okno i byłyby w domu wychodzącym, to by było może rozwiązanie.


Lenka nie wydaje się nieszczęśliwa w donku niewychodzącym... Fakt, że ma więcej swobody i chodzi po całym mieszkaniu. Lenka jest cuuuuuuuuuuuuudowna!!!!!!!

Wiewiórki zdrowiejcie i hopsajcie pod domki :catmilk:
Gaja - ['] -09.06.2010 | Miya - ['] -05.05.2012 | Krzywy - ['] - 30.09.2012 | Niania - ['] - 19.01.2013 | Thaja - ['] - 04.02.2013 | Gaspar - ['] - 18.07.2013 | Kora - ['] - 21.06.2014
Obrazek Obrazek

Korciaczki

 
Posty: 15413
Od: Sob lip 26, 2008 19:52
Lokalizacja: śląskie

Post » Nie kwi 05, 2009 20:37

Ale czy one są tu szczęśliwe? Tym się martwię, bo w ogóle nie uczestniczą w życiu domowym. Ile mogą tu być? Póki nikt nic w domu nie mówi, to po prostu korzystam z sytuacji. Bo kotki są zupełnie niekłopotliwe. Gdybym wiedziała, że mogę im otworzyć okno i byłyby w domu wychodzącym, to by było może rozwiązanie.


Lenka nie wydaje się nieszczęśliwa w donku niewychodzącym... Fakt, że ma więcej swobody i chodzi po całym mieszkaniu. Lenka jest cuuuuuuuuuuuuudowna!!!!!!!

Wiewiórki zdrowiejcie i hopsajcie pod domki :catmilk:
Gaja - ['] -09.06.2010 | Miya - ['] -05.05.2012 | Krzywy - ['] - 30.09.2012 | Niania - ['] - 19.01.2013 | Thaja - ['] - 04.02.2013 | Gaspar - ['] - 18.07.2013 | Kora - ['] - 21.06.2014
Obrazek Obrazek

Korciaczki

 
Posty: 15413
Od: Sob lip 26, 2008 19:52
Lokalizacja: śląskie

Post » Nie kwi 05, 2009 20:37

Lenka pozdrawia siostrzyczki :1luvu:
Gaja - ['] -09.06.2010 | Miya - ['] -05.05.2012 | Krzywy - ['] - 30.09.2012 | Niania - ['] - 19.01.2013 | Thaja - ['] - 04.02.2013 | Gaspar - ['] - 18.07.2013 | Kora - ['] - 21.06.2014
Obrazek Obrazek

Korciaczki

 
Posty: 15413
Od: Sob lip 26, 2008 19:52
Lokalizacja: śląskie

Post » Nie kwi 05, 2009 23:14

A u mnie dołek jeszcze większy. To tylko mi się wydawało, że mycie Imaverolem traktują jak głaskanie. Niestety, złapanie ich do tego mycia jest coraz trudniejsze. A mam je myć przez 2 tygodnie...Dziś tylko Sonię się udało złapać, Niny już nie. Próbowałam ją ostatecznie złapać na siłę, zagoniłam w róg pokoju i wzięłam ją na ręce, ale musiałam mocniej trzymać, bo poczuła się zagrożona, zaczęła się bronić, drapać i też wymknęła się. W ten sposób chyba zepsułam całe jej zaufanie, które do tej pory pomału budowałyśmy. Darowałam jej to mycie, chociaż wiem, że nie powinnam. Teraz się mnie boi, patrzy spod szafy, a jak weszłam do pokoju z jeedzeniem, to ucieka bardzo szybko. Nawet nie wyszła, zeby się pobawić tasiemką, a to jej ulubiona zabawa. Myślę, że jest w szoku, bo na tym terenie gdzie czuła się bezpiecznie nagle spotkało ją coś takiego i w dodatku nie może nigdzie daleko uciec...Chyba czuje się strasznie samotna :cry: A właśnie od tego chciałam ją uchronić zabierając z wolności...

Lenka w domu Korciaczków na zdjęciach i filmach wygląda naprawdę na szczęśliwą. A u mnie są zupełnie inne warunki. Boję się, że te kotki bardeziej się pobytem u mnie stresują niż życiem na wolności. Nie chcę im zaszkodzić i nie wiem co robić...
ObrazekObrazek

Martulinek

 
Posty: 259
Od: Wto sie 14, 2007 17:29
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon kwi 06, 2009 6:50

Martulinek wez ja zlap do weta i na zastrzyk Felisvac, po dziesieciu dniach powtorz, jesli choc trzy razy mylas Imaverolem to moze wystarczy.
U mnie na grzyba wyniki sa dobre przy stosowaniu: Felisvac domiesniowo 2 razy, Imaverol by spory sie nie przenosily i np beta glukan do zarcia by podniesc odpornosc i organizm sam zwalczyl grzyba.

Jak to przynosi ujemne efekty, zrob tylko te szczepionke.
W schronisku gdzie jestem wolontariuszka przynosi ona najlepsze efekty.

ps. jesli zglosi sie dom i powiesz ze jest juz zaszczepiona na grzybka i sie leczy i dom bedzie ja chcial to wydawaj. Nawet pojedynczo. Ale blagam nie wypuszczaj, one szczesliwe moze beda jeden dzien na wolnosci bo co to za zycie.

Moja Malina z dzialek jak mylam ja Imaverolem to az sie slinila z nerwow, troszke sie wycofala, ale to co sie dzieje w jej domu przechodzi najwieksze ludzkie pojecie, wariuje, harcuje, tuli sie. A byla tylko dzikim dziaakowcem.

Etka

 
Posty: 10169
Od: Nie wrz 24, 2006 11:25
Lokalizacja: Poznań

Post » Pon kwi 06, 2009 7:53

Etka ma 100% racji - jesli domek bedzie powaznie zakochany w koteczce - czy Soni, czy Ninie, to tez mu bedzie zalezalo, na tym, zeby byla zdrowa i juz sam ją doleczy... u Ciebie zamknięcie na tak malej powierzchni na pewno jest dla kotek bardzo stresujące... i to tez moze napędzac tego wstretnego grzyba

tillibulek

 
Posty: 15689
Od: Czw gru 18, 2008 15:04
Lokalizacja: Warszawa/Białołęka

Post » Pon kwi 06, 2009 8:48

Martulinek, nie poddawaj się :ok: :1luvu:
Gaja - ['] -09.06.2010 | Miya - ['] -05.05.2012 | Krzywy - ['] - 30.09.2012 | Niania - ['] - 19.01.2013 | Thaja - ['] - 04.02.2013 | Gaspar - ['] - 18.07.2013 | Kora - ['] - 21.06.2014
Obrazek Obrazek

Korciaczki

 
Posty: 15413
Od: Sob lip 26, 2008 19:52
Lokalizacja: śląskie

Post » Pon kwi 06, 2009 18:05

Pilnie DS!!!! Postaramy się o ogłoszenia! Zrobimy jakieś, będzie dobrze :ok:
Gaja - ['] -09.06.2010 | Miya - ['] -05.05.2012 | Krzywy - ['] - 30.09.2012 | Niania - ['] - 19.01.2013 | Thaja - ['] - 04.02.2013 | Gaspar - ['] - 18.07.2013 | Kora - ['] - 21.06.2014
Obrazek Obrazek

Korciaczki

 
Posty: 15413
Od: Sob lip 26, 2008 19:52
Lokalizacja: śląskie

Post » Pon kwi 06, 2009 18:09

ufff....az se podrzuce!
Obrazek

Cassania

 
Posty: 623
Od: Nie sty 18, 2009 22:13
Lokalizacja: Krakow

Post » Pon kwi 06, 2009 18:33

Rano myślałam, że się popłaczę ze szczęścia, bo weszłam do pokoju, żeby tak chociaż z 10 minut przed wyjściem pobyć z kotkami, a Ninka podeszła, łasiła się przez chwilę, podstawiała główkę do głaskania, potem się przestraszyła i uciekła pod stół. Ale podeszła!!! A ja pół nocy nie spałam przez tą akcję łapania i bałam się wejść tam do nich, żeby ich już mną nie straszyć. Po południu też podeszła :P Ale ona musi chcieć sama, bo jak robię jakiś gest w jej stronę to ucieka i tak niecierpliwie, nerwowo merda na boki ogonkiem.

Strasznie się drapią! Sonia już ma łyse łopatki :( Nina łysych placków nie ma, ale sierść ma mocno przerzedzoną. I w ogóle sypie się z nich sierść.

Pierwszy wynik badania na grzybicę był dziś i nic nie wykazał. Ale to podobno nie jest miarodajne. ważniejszy jest ten drugi wynik, na hodowlę grzybów, a on będzie dopiero za 4 tygodnie. Do tej pory stracą chyba sierść...

Z ogłoszeń, wszyscy rezygnują kiedy mówię, że się drapią. Tylko jedna dziewczyna powiedziała, że zadzwoni jeszcze za 2 tygodnie.
ObrazekObrazek

Martulinek

 
Posty: 259
Od: Wto sie 14, 2007 17:29
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon kwi 06, 2009 18:42

Marta- mowie Ci - zaszczep na grzyba w ciemno.
Felisvaciem lub Biocanem

przy Malinie tez mi mowili ze to raczej nie grzyb...zaszczepilam i kot zaczal sie leczyc.

zaszczep.zaszczep. zaszczep :)

Etka

 
Posty: 10169
Od: Nie wrz 24, 2006 11:25
Lokalizacja: Poznań

Post » Pon kwi 06, 2009 18:49

Etka pisze:Martulinek wez ja zlap do weta i na zastrzyk Felisvac, po dziesieciu dniach powtorz, jesli choc trzy razy mylas Imaverolem to moze wystarczy.
U mnie na grzyba wyniki sa dobre przy stosowaniu: Felisvac domiesniowo 2 razy, Imaverol by spory sie nie przenosily i np beta glukan do zarcia by podniesc odpornosc i organizm sam zwalczyl grzyba.

Jak to przynosi ujemne efekty, zrob tylko te szczepionke.
W schronisku gdzie jestem wolontariuszka przynosi ona najlepsze efekty.

ps. jesli zglosi sie dom i powiesz ze jest juz zaszczepiona na grzybka i sie leczy i dom bedzie ja chcial to wydawaj. Nawet pojedynczo. Ale blagam nie wypuszczaj, one szczesliwe moze beda jeden dzien na wolnosci bo co to za zycie.

Moja Malina z dzialek jak mylam ja Imaverolem to az sie slinila z nerwow, troszke sie wycofala, ale to co sie dzieje w jej domu przechodzi najwieksze ludzkie pojecie, wariuje, harcuje, tuli sie. A byla tylko dzikim dziaakowcem.

Strasznie dziękuję za to co napisałaś! Zadzwoniłam do weterynarza z innej lecznicy i potwierdził dokładnie to samo leczenie, co Ty. A wetki w tej lecznicy, gdzie poszłam na początku, zaleciły czekać, aż do wyników, na grzybicę, czyli 4 tyg i nie robić nic, tylko myć co 2 dni Imawerolem. Etka, z nieba wiewiórkom spadłaś :aniolek: Umówiłam się już z tym drugim lekarzem w czwartek wieczorem na pierwsze szczepienie i dalsze leczenie. Jeszcze raz dzięki!!!
ObrazekObrazek

Martulinek

 
Posty: 259
Od: Wto sie 14, 2007 17:29
Lokalizacja: Warszawa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 21 gości