HrupTak nerkowiec: cuda i cudeńka :)

» Śro sty 28, 2004 14:49

Nie uwierzycie co sie stalo

. Ktos juz mnie ostrzegal, ze w Animal-Labie dzieja sie dziwne rzeczy z wynikami, ale nie mialam pojecia ze az takie

. Wczoraj zadzwonilam, pani sprawdzila moje nazwisko, imie kotki i wiek i podala mi przez telefon te wyniki ktore napisalam na Forum.

Teraz wlasnie zadzwonilam do p. Uli, ktora ma przed nosem wydruk, ktory przyszedl faxem i do jasnej cholery okazuje sie, ze HrupTak jest w dobrym stanie.
Na wydruku sa zupelnie inne wskazania niz te ktore mi podano telefonicznie :evil:

:
mocznik 44,9
kreatynina 2,1.
Oszukano mnie

.
Ula stwierdzila , ze to niepowazne i ze do nich zadzwoni. Przez nich mialam spieprzony wieczor, a teraz jestem wkurzona, choc szczesliwa. Jakas glupia niunia ma problemy z czytaniem

. zaraz do nich tez zadzwonie z taaaka morda.
Informuje, ze HrupTak cudem ozdrowial w ciagu jednego wieczora dzieki Wam :dance:

Ma tylko zle leukocyty, podejrzewamy ze koty moga miec znowu glisty, dlatego mala gorzej wyglada. Teraz bedziemy badac kupe u Trio :roll:

.

» Śro sty 28, 2004 14:56

Anju!!! Cieszę się strasznie.

No, widać Hrupci forumowe kciuki pomogły.... Albo panience w znalezieniu właściwych wyników. Zabiłabym chyba. Przynajmniej wzrokiem.

» Śro sty 28, 2004 14:56

No

Forumowe kciuki magiczne są i basta :ok:

Strasznie sie ciesze z nagłego :wink:

ozdrowienia Hrupeczki :spin2:

Tylko tak dalej, malutka :ok:

» Śro sty 28, 2004 14:57

Nagadaj im!!!! A potem otworz szampana za cudowne wiadomosci!

» Śro sty 28, 2004 14:59

Anusia pisze:Nagadaj im!!!! A potem otworz szampana za cudowne wiadomosci!

Tak jest

» Śro sty 28, 2004 15:02

No

Forumowe kciuki magiczne są i basta :ok:

Strasznie sie ciesze z nagłego :wink:

ozdrowienia Hrupeczki :spin2:

Tylko tak dalej, malutka :ok:

» Śro sty 28, 2004 15:05

Zadzwonilam do nich i wyprodukowalam sie za wszystkie czasy :twisted:

. Kazalam dac do telefonu kogos rozgarnietego i dostalam pania doktor. Powiedzialam jej, ze chce wiedziec kto tam wczoraj byl i czytal te bzdury i zeby go wiecej nie dopuszczali do slowa pisanego, poki sie nie wyedukuje. Powiedzialam, ze ma na sumieniu moje nerwy, bo dla kota nerkowego, leczonego od 1,5 roku mocznik 44,9 a 64,9 ma zasadniczna roznice.
Zakonczylam, ze jezeli nie sa w stanie podawac dobrych informacji telefonicznie niech zrezygnuja z tego zgubnego zwyczaju, bo moje wyniki bede tam i tak trafiac co 3 m-ce, a ja nie zamierzam przezywac tego samego.
Zostalam przeproszona, ale co mi po tym :roll:

. Wazne ze HrupTak zdrowy jest :lol:

.

» Śro sty 28, 2004 15:32

Oni Ci chyba specjalnie tak podali żebyś się tymi leukocytami teraz nie przejmowała!

BTW: ja bym zabiła w szale (crime of passion)

» Śro sty 28, 2004 15:37

Anja, hahahaaaaaa, skonałam ze smiechu...
"Halo, poprosze do telefonu kogos rozgarnietego!"
No nie... :ryk:

Buzi dla HrupTaka!!!

» Śro sty 28, 2004 15:41

Kasiu dokladnie tak bylo :oops:

, jak piszesz. Jak sie umie czytac to trzeba miec chociaz dar jasnowidzenia, a tamta osoba wyraznie nie posiadala zadnego z tych darow :twisted:

.

» Śro sty 28, 2004 16:05

Co do Animal Labu mam swoje zdanie...
Wyniki badań mojej kotki poprostu zagineły... Przeczytane wyniki przez telefon są abstrakcyjne, a na moje pytanie na lakiej podstawie stwiezdzono u mojej kotki robale lekooporne ( bo tak właśnie podali, z tym małym wyjątkiem, że w kale były tylko jaja glist a nie same glisty i nie można stwierdzić lekooporności) a jeżeli już to na jakie leki niepotrafili mi odpowiedzieć i nigdzie nie ma tego papierka z wynikami, ani w Animal Labie, ani w lecznicy do której przyniosłam kupala mojej Shili...
Lekarka powiedział mi, że kiedyś przez telefon zamienili próbkę z nazwiskiem... Poprostu brak słów.

Pozdrawiam