Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
Agneska pisze:Anna_33 pisze:Dziewczyny odwalily kawal poteznej roboty.
Wyszorowaly sciany, sufit, podlogi domestosem glownie.
Pomalowaly kaloryfery i okna.
Aniu, ja muszę koniecznie sprostować. Zaimponował nam Janowy TZ, który nie tylko okazał się niezastąpiony przy "męskich" pracach, ale malował, szorował, czyścił - facet, co się żadnej roboty nie boi.![]()
Bardzo się cieszę, że mogłam Was poznać. Gdyby nie takie towarzystwo, to warunki tam na miejscu byłyby nie do wytrzymania.
Ja też rozbierałam się jeszcze przed wejściem do domu. Już wiem po co mi "wiatrołap" w domu.
iwcia pisze:Uprzejmie donosze![]()
Mru Boguszek [nr 3] w nowym domu, formowym, będzie miał swój wątek na kotach
CoolCaty pisze:I teraz hit sezonu - szczeniak, którego przywiozłam do Łodzi jest już w swoim domu! Zaraz po wejściu do domu zadzwoniła Pani z ogłoszenia o Jańci, którego jeszcze nie zdążyłam usunąć. Szukała dla siebie psinki, która nie będzie duża i będzie po przejściach. Po godzinie stawili się u mnie całą rodziną, porozmawialiśmy, wypytałam ich dokładnie i mała Lusia pojechała z nimi do domu. Będzie mieszkała w mieszkaniu, w bloku obok parku i będzie pieskiem do kochania i rozpieszczania. Pani będzie z małą do mnie przyjeżdżać na kolejne szczepienia i odrobaczania oraz sterylizację. Ta psina urodziła się chyba pod najszczęśliwszą z możliwych gwiazd. Nie dość, że wyrzuconą na ulicy przygarnęli gospodarze i zawiadomili schronisko i stało się to w dniu, w którym tam byliśmy i nie musiała nawet przekroczyć bramy schroniska, to jeszcze ogłoszenie Jańciowe dało jej nowy dom.
Kaprys2004 pisze:CoolCaty pisze:I teraz hit sezonu - szczeniak, którego przywiozłam do Łodzi jest już w swoim domu! Zaraz po wejściu do domu zadzwoniła Pani z ogłoszenia o Jańci, którego jeszcze nie zdążyłam usunąć. Szukała dla siebie psinki, która nie będzie duża i będzie po przejściach. Po godzinie stawili się u mnie całą rodziną, porozmawialiśmy, wypytałam ich dokładnie i mała Lusia pojechała z nimi do domu. Będzie mieszkała w mieszkaniu, w bloku obok parku i będzie pieskiem do kochania i rozpieszczania. Pani będzie z małą do mnie przyjeżdżać na kolejne szczepienia i odrobaczania oraz sterylizację. Ta psina urodziła się chyba pod najszczęśliwszą z możliwych gwiazd. Nie dość, że wyrzuconą na ulicy przygarnęli gospodarze i zawiadomili schronisko i stało się to w dniu, w którym tam byliśmy i nie musiała nawet przekroczyć bramy schroniska, to jeszcze ogłoszenie Jańciowe dało jej nowy dom.
To naprawdę niespodziewana i przecudowna wieść. Do malutkiego psiego bezbronnego nieszczęścia uśmiechnął się los.. Aniu, widzisz, nawet nie będziesz musiała stosować sztuczek marketingowych, o które się martwiłaś przy tym maleństwie
Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 342 gości