Tak to rzeczywiscie bardzo interesujące Ewo.. ta jej niechęc do człowieka.. ale mamy wyzwanie a nawet jesli sie nie uda to dla mnie to nie jest priorytet.. chociaż uważam że ja doskonale dogaduję się ze zwierzętami nawet lepiej niż z ludźmi... Dżeki też był bardzo autystycznym psem bardzo wycofanym... niby przyjaznym ale z nutami agresji wobec człowieka jeżeli coś się robiło nie po jego myśli warczał i nawet mnie 2 razy dziabnął... on bardzo dużo czasu z tego co wiem przebywał sam był też notorycznie głodny zostawiany sam sobie... Jest z nami od ponad 2 lat i od tego czasu bardzo się zmienił... ale ta zmiana działa się bardzo bardzo powoli.. na szczęście ja nie oczekiwałam od niego zbyt wiele oprócz podstawowych rzeczy chciałam go po prostu uratowac.. już 2 razy był w schronisku wcześniej u kogoś kto w cale o niego nie dbał... muszę przyznac ze przez długi czas często mnie wkurzał czasem nawet go nie lubiłam... dużo czasu spędzaliśmy razem bo ja miałam długie okresy bez pracy chorowałam...
I w końcu myślałam sobie że ja tak naprawdę tego Dżekiego to średnio lubię..
A wiecie kiedy dowiedziałam się że go kocham??
Otóż przyśnił mi się pewnego razu sen i śniło mi się że go tracę i on jest umierający i poczułam w tym śnie straszliwą rozpacz i kiedy się obudziłam to niemalże z płaczem i już wtedy wiedziałam jak mocno go kocham pomimo wszystko pomimo tych jego niedoskonałości
A teraz jest przekochanym KONTAKTOWYM bardzo posłusznym psem który dużo rozumie... o Boże dosyc ale się rozpisałam... zanudziłam Was pewnie okrutnie
Ale troszkę przez to chcę Wam powiedziec że cuda się ZDARZAJĄ i ja nigdy niczego nie wykluczam.
Trzeba byc otwartym.
Tak jak Ty Ewo masz otwarty dom dla swoich tymczasowych gości.
I tak jak Ty Arturze wybrałeś kota akurat z miau.pl
I tak jak wielu wielu innych Dobrych Dusz..
Życzę Wam Kochani Dobrej i miłej nocy no i miziam waszych podopiecznych kosmicznie elektronicznie.
No i bardzo ciekawie jest czytac o tych Waszych zwierzakach
