Cioteczki litosci Bazyli jest na diecie

cale szczescie ze na te torty to on sobie tylko moze popatrzec
Wlasnie wrocilysmy z wizyty u weta, Milka byla idealnie grzeczna, ale szczepien nie bylo bo jeszcze potrzebne sa dodatkowe informacje ktore musze wyciagnac od schroniska. Za tydzien jedzie Bazyli na klucie futra

Juz mi skora cierpnie na te zapasy z wsadzaniem go do transportera i potem taszczenie tych 7kg.
Mam skserowane wyniki Milki ale nie bede ich teraz opisywac bo zajeloby mi to cala noc tyle tego jest (dwa arkusze A4 pelne wynikow), a wiekszosci nie rozumiem (po polsku tez bym pewnie nie rozumiala nie mozna sie znac na wszystkim) mimo ze wet staral sie mi to objasnic punkt po punkcie. Posiedze troche nad tym to rozpracuje te chemiczne lamiglowki. Jego zdaniem Milka jest zdrowa jak przyslowiowy rydz

nerki wg wynikow pracuja idealnie a krysztaly fosforanowe wynikaja z za duzej ilosci fosforu w karmie ktora dostaje. Podobno co dla jednego kota jest ok dla innego moze byc za duzo. Dostalysmy na cztery tygodnie karme o taka
Nie bylo niestety mniejszych toreb niz 2 kg wiec zaryzykowalam wiedzac ze mam raczej malo wybredne koty. Milka skubnela pare razy i poszla spac chyba odsypia stres, dalam pare ziarenek Bazylemu zeby i jego przetestowac wciagnal jak odkurzacz chyba nawet smaku nie zalapal, tak wiec gdyby w przyszlosci (odpukuje) musial ja jesc to spoko bedzie
Ufff poczulam taka ulge, o wlasnie Milcia przyszla sie upomniec o jedzonko i wcina nowa karme, bedzie dobrze
a oto testy nowego zarelka, Bazyli tak zawsze Mile adoruje jak juz swoja miche skonczy, ale ja tez wiec nie ma szans niczego zwinac
i dziekuje za pomoc i pocieszanie, bardzo mi pomoglyscie
