Może Kofcia rzeczywiście

Dzięki!
Dziś była kontrola u weta, już jest OK, za tydzień- półtora można zaszczepić. Wet przyciął jej pazurki, moze nie będę taka podrapana
Kofcia rozrabia na całego, własnie zwiedza miewzkanie, niczego się nie boi, biedne moje koty - Gunia schowana w kanapie, Pusia syczy na wszelki wypadek, tylko Sabcia trwa na posterunku i próbuje się zaprzyjaźnić.
Mała nie uznaje innego łózka poza moim (na wszelki wypadek od razu je sobie oznaczyła

, chociaż normalnie ładnie korzysta z kuwetki). W nocy na mnie poluje, w ogóle jest bardzo proludzka

- woli maltretować ludzi niż inne koty

W ogóle dawno nie miałam tylu dodatkowych atrakcji

Kto chce miłego słodkiego kociaka, pliiiiizzzz! (/=\/******* - a to zdążyła wystukać Kofi, zanim ja zdjęłam z klawiatury)