
Teraz lecę pod prysznic, bo jestem nieprzytomna, wieczorem tak denerwowałam się Myszką, że nie mogłam iść spać o ludzkiej godzinie. Kawka jak szatan już wypita. W pracy nie mogę drzemać, bo klienci nie dadzą, a i z pieniędzmi mam wciąż do czynienia.
Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
amcia pisze:Ja bardzo przepraszam, nie śledzę wątku i może czegoś oczywistego nie wiem. Ale z mojego bolesnego doświadczenia: całkiem niezłe wyniki badań krwi, wychudzenie, zajete węzły - te wszystkie objawy u mojej kici były przy galopującym nowotworze płuc. A USG i RTG płuc były?
Trzymam kciuki, żeby jednak nie...
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 30 gości