Diabelska ósemka - czyli jak koty zdecydowały za nas

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt kwi 03, 2009 17:54

AYO pisze:Odesłałaś mnie onegdaj do Twojego wątku w zwiazku z zapytaniem o pluszouszy :roll:

Chłe chłe
Ona Cię ogólnie do swojego wąta podstepnie zwabiła.
A pluszouszy znajdziesz w "Koć&Pluszon1" 8)
Obrazek

redaf

 
Posty: 15601
Od: Śro sty 25, 2006 21:32
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt kwi 03, 2009 17:57

Więc jednak jestem CKM :crying:
Obrazek
Obrazek Obrazek Obrazek

AYO

Avatar użytkownika
 
Posty: 20047
Od: Śro gru 17, 2008 20:56
Lokalizacja: Wolne Miasto Gdańsk

Post » Pt kwi 03, 2009 18:36

:ryk: :ryk: :ryk:
W zasadzie zwabiać próbowałam ciotencję aguś, ciotka AYO złapała się przy okazji ;)
Ale należy jej się medal z kartofla za uczciwe przeczytanie wąta 8)

AYO, może chcesz jeszcze linki do wątów moich tymczasów? 8) Np. ten o Pannach Prażankach był fajny - długi i pełny nieoczekiwanych zwrotów akcji w typie: robale, gorączka, sranie, kulawizna, wypadający odbyt... :twisted: Materiału w nim tyle, że ze 3 uczciwe horrory by się wykroiło 8)
Są chwile, kiedy brak ludożerców daje się boleśnie odczuć.
Alfons Allais

Aleba

Avatar użytkownika
 
Posty: 21216
Od: Czw sie 05, 2004 16:52
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt kwi 03, 2009 18:40

W ramach medalu z kartofla proszę o link do "koć & pluszon1" :twisted:
:D :D :D :D :D
Obrazek
Obrazek Obrazek Obrazek

AYO

Avatar użytkownika
 
Posty: 20047
Od: Śro gru 17, 2008 20:56
Lokalizacja: Wolne Miasto Gdańsk

Post » Pt kwi 03, 2009 18:49

:arrow: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=53840
Tylko potem musisz uczciwie doczytać następne części 8)
Są chwile, kiedy brak ludożerców daje się boleśnie odczuć.
Alfons Allais

Aleba

Avatar użytkownika
 
Posty: 21216
Od: Czw sie 05, 2004 16:52
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt kwi 03, 2009 23:20

Jak tam na froncie?
Czy szczochokoty zostały opanowane?
Jak moja ulubienica Kozica :1luvu:
Kiedy mnie zostawiasz sobie, głupstwa robie bo nie ma Cię
ObrazekObrazekObrazek

PatiG

 
Posty: 130
Od: Sob lis 08, 2008 19:10
Lokalizacja: PIASECZNO/ZALESINEK

Post » Sob kwi 04, 2009 10:46

Blusioolewacz nadal w akcji, niestety. Podlewa nas regularnie. No ale leki bierze dopiero od kilku dni, może potrzeba więcej czasu, żeby zadziałały.
Dzisiaj rano przyszła do mnie do łóżka i przytulałyśmy się do siebie, Blusia kręciła się wokół mnie, ocierała i mruczała - i raz na jakiś czas przysiadała z zamiarem siknięcia. Tłumaczyłam jej wtedy, że na łóżko nie wolno - ciekawe czy zrozumiała ;)

Kozinek czuje się dobrze, bardzo ładnie wygląda i ma dobry humor. Je w tej chwili mokry intestinal na zmianę z gotowanym kurczakiem. Cały czas bierze leki, no i mam wrażenie, że wreszcie coś się zaczęło poprawiać na froncie kuwetkowym.

Reszta bandy ok. Chłopaki regularnie staczają sparing-pojedynki, wyraźnie lubią ten sport ;) Inka za to woli powylegiwać się w spokoju na leżance albo na kolanach. Dzidzia rozrabia i napada inne koty, bo chce się z nimi bawić. Jak już nie ma kogo napaść, napada na moją rękę ;) Chyba mi daje do zrozumienia, żę przydałoby jej się młode towarzystwo ;)
Są chwile, kiedy brak ludożerców daje się boleśnie odczuć.
Alfons Allais

Aleba

Avatar użytkownika
 
Posty: 21216
Od: Czw sie 05, 2004 16:52
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob kwi 04, 2009 10:51

A ja dziś przy sprzątaniu znalazłam po kątach trzy zaschnięte śmierdzące kałuże :roll: :twisted: Chyba nie miałabym sumienia użytkować marmurowego chodniczka pod łóżko :roll: , więc jeszcze się powstrzymuję... Ale Drań przechodzi sam siebie, kiedyś stracę cierpliwość :twisted:
Nie wiem czy wiesz, że u mnie Olewacz załatwił kanapę na amen, wyjechała na wysypisko... Oby u Was nie skończyło się tak samo :roll:
Lisiaczku[`] herszcie nasz, nie ma nas bez Ciebie :( Nunku[`] krowinko najpiękniejsza :( Plupluniu głupiąteczko[`]
07.03.2019 KONIEC WSZYSTKIEGO, KONIEC MNIE: Busiunia [`]
16.05.2017 PĘKŁO MI SERCE: Żabciu najukochańszy Skarbie[`]
Maciejku[`] Buniu[`] Placuniu[`] Glamutku[`] Bidonku[`] Tadzinko[`] Gadziu złotooka[`]

Wielbłądzio

Avatar użytkownika
 
Posty: 14515
Od: Sob mar 25, 2006 15:11

Post » Sob kwi 04, 2009 13:40

Wielbłądzio pisze:Nie wiem czy wiesz, że u mnie Olewacz załatwił kanapę na amen, wyjechała na wysypisko... Oby u Was nie skończyło się tak samo :roll:

Mam nadzieję, że tego unikniemy. Kupiłam podkład higieniczny 140x200 cm i władowałam piod prześcieradło. Teraz nawet jak Blusia siurnie, to do prania jest pościel, ale narożnika nie moczy.
Musieliśmy tylko zrezygnować ze ścielenia łóżka ;)
Są chwile, kiedy brak ludożerców daje się boleśnie odczuć.
Alfons Allais

Aleba

Avatar użytkownika
 
Posty: 21216
Od: Czw sie 05, 2004 16:52
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon kwi 06, 2009 7:58

Blusioolewacz chyba przejął się moją przemową, od kilku dni łóżko jest suche.
Niestety, nadal specjalizuje się w olewaniu, tylko teraz parkietu i kabli za telewizorem :?
No i widzę jakby pierwsze efekty odstresowywacza. Blusia zaczęła się bawić :shock:
Problem w tym, że ona nie umie się bawić z innymi kotkami. Dla niej zabawne jest zaczaić się na kogoś, napaść go, przestraszyć i pogonić. Załatwiła tak już Inkę, Dzidzię i Lutka. Niestety, nie wyglądały na zachwycone tą formą zabawy :twisted:

A Koza dzisiaj rano sforsowała drzwi od łazienki, w której była zamknięta i wydostała się do przedpokoju, gdzie z wielkim zapałem nabąblowała się animondy. Powyżej uszu.
Spodziewam się, że teraz będzie sr... dalej niż widzi :twisted:
Są chwile, kiedy brak ludożerców daje się boleśnie odczuć.
Alfons Allais

Aleba

Avatar użytkownika
 
Posty: 21216
Od: Czw sie 05, 2004 16:52
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw kwi 09, 2009 10:22

Od 3 dni nigdzie nie widzę śladów działalności olewacza, łóżko suche, żadne smrodki po kątach się nie unoszą.
Aż boję się cieszyć...
Zauważyłam za to, że Blusia jest trochę odwodniona, zaczęłam więc dopajać ją wodą przy okazji podawania leków. Zastanawiam się tylko jaką ilość tej wody mam w nią wlewać?
Są chwile, kiedy brak ludożerców daje się boleśnie odczuć.
Alfons Allais

Aleba

Avatar użytkownika
 
Posty: 21216
Od: Czw sie 05, 2004 16:52
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw kwi 09, 2009 10:40

Aleba pisze:No i widzę jakby pierwsze efekty odstresowywacza. Blusia zaczęła się bawić :shock:
Problem w tym, że ona nie umie się bawić z innymi kotkami. Dla niej zabawne jest zaczaić się na kogoś, napaść go, przestraszyć i pogonić. Załatwiła tak już Inkę, Dzidzię i Lutka. Niestety, nie wyglądały na zachwycone tą formą zabawy :twisted:


Ty wiesz, u nas jest ten sam problem z Mruf. Jak już wpadnie jej do głowy, że mogłaby pobawić się z Soplem, to po pierwsze Soplu opada kopara ze zdziwienia i w osłupieniu reaguje z opóźnionym zapłonem, a po drugie Mruf uznaje, ze pogonienie tego tchórza z wrzaskiem i naskok z zaskoczenia to sa świetne metody :roll: . Trudno się w sumie dziwić tchórzowi, że tchórz z niego...

Uschi_nieprzelogowana
Obrazek
Nie ma Sopelka :(

tanita

 
Posty: 2891
Od: Śro lip 27, 2005 22:17
Lokalizacja: Warszawa-Bródno, forpoczta Mafii Tarchomińskiej

Post » Czw kwi 09, 2009 10:47

Takie nam się bandyckie koty trafiły ;)
Blusia nigdy nie ukrywała, że nie przepada za innymi kotami i że wolałaby być jedynym kotem jednego człowieka (mnie).
Tylko ma pecha, bo ludziów jest dwoje, a ona sama trafiła do nas jako czwarty kot ;)
Są chwile, kiedy brak ludożerców daje się boleśnie odczuć.
Alfons Allais

Aleba

Avatar użytkownika
 
Posty: 21216
Od: Czw sie 05, 2004 16:52
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw kwi 09, 2009 11:04

Aleba pisze:Od 3 dni nigdzie nie widzę śladów działalności olewacza, łóżko suche, żadne smrodki po kątach się nie unoszą.
Aż boję się cieszyć...
Zauważyłam za to, że Blusia jest trochę odwodniona, zaczęłam więc dopajać ją wodą przy okazji podawania leków. Zastanawiam się tylko jaką ilość tej wody mam w nią wlewać?


To się po cichu zacznę cieszyć.

Co do dopajania - gdzieś tu, na forum, przeczytałam, że kot z takimi problemami powinien pić ok. 200ml płynu (czyli caluśką szklankę). Ja swojego struwitowca, dla którego zabawa to napaść z zaskoczenia, dopajam namoczoną suchą karmą. I wodą z odmrażania mięska innym kociastym.

Koza - cudo! Taki cfaniak warszawski :lol:
Obrazek

marta79

 
Posty: 1613
Od: Czw sty 17, 2008 12:27

Post » Czw kwi 09, 2009 11:12

Łoj... Dużo.
Nie dam rady wlewać w nią tyle, muszę pokombinować nad jakąś przemyślną metodą dopajania.
Są chwile, kiedy brak ludożerców daje się boleśnie odczuć.
Alfons Allais

Aleba

Avatar użytkownika
 
Posty: 21216
Od: Czw sie 05, 2004 16:52
Lokalizacja: Warszawa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue i 95 gości