

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
Istna pisze:No stoczniowym kotom nic a nic nie pomogłam ale za to mogę ręcę włożyć w coś innego - to też dobrze bo od samego zamartwiania się możnaby zwariować coś trzeba robić.
Najbardziej żałuję, ze nie mogę wejść na teren stoczni. Choćby po 1-2 wyłapywać kotki do sterylki czy leczenia... Nie pomogę tysiącom ale gdyby choć kilku... Kropla w morzu ale nie miałoby się tego beznadziejnego uczucia kompletnej bezradności w obliczu holokaustu.
Jeszcze raz dziękuję Wam wszystkim - pani Iza ma rację najważniejsze to wsparcieA i pomoc tam gdzie sobie sama nie radzę też na wage złota
![]()
Co do anioła - kiedyś tak sobie pomyślałam że każdy nie potrafiący przejść obojętnie obok potrzebującego pomocy zwierza został wyposażony w osobistego anioła z ognistym mieczem którym kłuje i smaga w najwrażliwsze miejsca kiedy zamknąwszy oczy idziemy dalej i wmawiamy sobie ze tego nie widzieliśmy. Bestia nie daje żyć, odbiera sen i apetyt i dźga w miętkie grzmiąć : "a on tam biedny cierpiący samotny umiera". Nie wiem czy ten anioł to za karę za grzechy w przeszłym zyciu czy co...
Tak Nynuś śliczny jest i taki miły choć jeszcze płochliwy. On się tam z tymi dwoma dziewczynami to chyba super czuje. A one zadowolone jak nie wiem co że im sie rodzynek znów trafił.Niebawem będę zmieniać i ulepszac budki w tym miejscu ,więc Nynusiowi trafi się super ciepła budka z mieciutkim kocykiem. Narazie śpi w tej po Dorotce. ARNOLD zmieniłam zdjęcie Nynusia na str1. Zobacz czy te może być?ARNOLD pisze:Alez piekny ten moj podopieczny!Istne cudo!
iza71koty pisze:Zdumiewa mnie sytuacja na opuszczonych działkach i nie wiem co o tym myśleć. Nie widuje kotów. Przychodzi tylko kilka i nie wiem czy to nie dlatego ze cały czas kreca sie tam ludzie.
aglo pisze:
Luna znowu wczoraj zlała się. I wiecie co, zaczynam lubić zapach kociego moczu...
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 28 gości