Nietypowa rodzinka Piorunków.

[dalia]

piekne kociska

[Sis]

Piorunki ale wypiękniały
to co, ruszamy z ogłoszeniami?

[sisay]

Też mam w domu Piorunka Słodkie chłopaki, i jakie niesamowite Na pewno nie bedą długo czekać. A maluch z takiego nieopierzonego "niewiadomoczego" przeszedł prawdziwą metamorfozę!!! Śliczny!

[nika28]

Ale cuda

[kotika]

Gizmuś strasznie wyrósł. Oba cudniachy jak się patrzy.
Ciekawa jestem kto będzie się cieszył tym wspaniałym duecikiem.

[iwcia]

Mam zagwozdkę, nie wiem, co robić.
Dziś przyłapałam po raz kolejny Gizmusia jak się znęcał nad Tatką, mały skakał po nim a Tatko wciśnięty w kącik popiskiwał. Gizmuś dostał ustna reprymendę a Tatkę na chwilę zamknęłam w klatce po Mrusiu, myślałam, że będzie mu przykro, ale wręcz przeciwnie wyraźnie odetchnął, teraz siedzi sobie grzecznie i patrzy, co wyprawia Gizmuś.
Gizmuś biega po pokoju, choć powinnam powiedzieć lata, dostał super powera i szaleje jak wariat .
Tatko jest bardzo przywiązany do syna, ale Gizmuś się nad nim nieświadomie znęca, nie wiem, co robić .

[iwcia]

Tatko przestał chodzić
Nie dał rady dziś dojść nawet do kuwety, zrobił siku pod siebie .
Na 18 mamy umówiony rtg, trzymajcie kciuki aby to były tylko sprawy reumatyczne.

[Amika6]

Może mały Piorunek go zbyt mocno ugryzł.

Kciuki za Tatusia, by to nie było coś poważnego

[pisiokot]

Dzieci to ogólnie rzecz biorąc niewdzięcznicy (zanim nie dorosną i nie nabiorą szacunku dla starszych). To Tatko tak się troszczy, tak dba, a ten mały łobuz co !
Wielkie kiciuki za zdrowie najcudowniejszego Tatuńcia

[iwcia]

Niestety Tatko miał wylew
Na szczęście dla niego to było jakieś nieduże naczynko w mózgu.
Jest sparaliżowany i zarzuca go na jedną stronę, ale czucie w kończynach ma zachowane, trocę gorzej z ogonkiem ale to nas najmniej martwi.

Zrobiliśmy rtg i usg, płyn na szczęscie nie zbiera się, przynajmniej na razie, ufff.

[dalia]

biedny Tatko
jakie sa rokowania?

[pisiokot]

Niestety Tatko miał wylew
Na szczęście dla niego to było jakieś nieduże naczynko w mózgu.
Jest sparaliżowany i zarzuca go na jedną stronę, ale czucie w kończynach ma zachowane, trocę gorzej z ogonkiem ale to nas najmniej martwi.

Zrobiliśmy rtg i usg, płyn na szczęscie nie zbiera się, przynajmniej na razie, ufff.

O, rany, Iwona ale dobrze, że nie jest tak najgorzej.
Wielkie kciuki za najmilszego Tatulka pod słońcem

[iwcia]

Niestety Tatko miał wylew
Na szczęście dla niego to było jakieś nieduże naczynko w mózgu.
Jest sparaliżowany i zarzuca go na jedną stronę, ale czucie w kończynach ma zachowane, trocę gorzej z ogonkiem ale to nas najmniej martwi.

Zrobiliśmy rtg i usg, płyn na szczęscie nie zbiera się, przynajmniej na razie, ufff.

O, rany, Iwona ale dobrze, że nie jest tak najgorzej.
Wielkie kciuki za najmilszego Tatulka pod słońcem

Aniu wiem, że gdyby pękło inne naczynko to Tatko mógłby już nie żyć.

Ale jak tak patrzę na niego, nie mogącego nawet napić się samemu, leżącego na zasikanym podkładzie[nie nadążam wymieniać, tak dużo sika biedaczek], z brudnym futerkiem, pomimo już dwóch myć dziś [nie wykąpałam go całego, bo trochę bał się wody a nie wolno go stresować, więc przemywam go bawełnianą szmatką] to nie wiem czy dobrze zrobiłam walcząc dziś o niego.
Boję się, że paraliz się nie cofnie, że przyjdzie kolejny wylew
Pomimo upływu lat ciągle pamiętam moja babunie, która długo leżala sparaliżowana po wylewie i prosiła Boga aby ją już zabrał, aby już się nie meczyła i aby ja przestało boleć

[ruru]

o rany Iwciu...
...Tatuśku
jak jest czucie
to te zmiany na pewno się cofną

[gosiaa]

Jejku dopiero znalazłam watek Piorunków a tu taka wiadomość

Tatuśku wracaj do zdrówka, trzymam kciuki żeby ten paraliż się cofnął.