
Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy
elfrida pisze:Rozmawialam dzisiaj z Sylwia!
Iskierka ma sie swietnie, lobuzuje po domu. Fakt, Sylwia ostatnio w zwiazku
z ta przeprowadzka byla strasznie zabiegana. Niestety ze wzgledu na rodzaj
wykonywanej pracy, nie ma mozliwosci zalatwiania w niej prywatnych spraw!
a net w domu niestety nawalil
Ladnie nabrala cialka i na oczko juz widzi normanie, szwy zostaly sciagniete i
wrzod sie nie odnawia tfu, tfu, tfu. W poniedzialek
wybieraja sie na planowana kontrole.
elfrida pisze:Rozumiem Basiu Twoje zdenerwowanie, ale z drugiej strony, patrzac
obiektywnie, nie podobaja mi sie niektore Twoje slowa oceniajace Sylwie.
To, ze ktos sie nie odzywa, nie znaczy, ze robi kotu krzywde, ze zle sie z
kotem dzieje.
elfrida pisze:Bylas i widzialas Iskierke, widzialas, jak sie czuje w nowym domku i powiem
szczerze, ze osoba nowa na forum moze poczuc lekki niesmak, jesli pod
jej nieobecnosc wypisuje sie takie rzeczy na jej temat.
Sa ludzie mniej lub bardziej zabiegani.....
elfrida pisze:Niebawem bede na parapetowie u Sylwii, wiec jesli nie uda Wam sie
skontaktowac, to na pewno zdam relacje.
elfrida pisze: Basiu a czy probowalas nawiazac w tym czasie jakis kontakt telefoniczny z Sylwia?
elfrida pisze:Tak, jak napisalas w swoim watku, adopcja przebiegla na wariackich
papierach, ale sama musisz przyznac, ze nie tylko z powodu Sylwii....
Babett_B pisze:Cieszę się bardzo, ze Iskierce się dobrze żyje, ale dajcie na boga (któregokolwiek) jakieś zdjęcie. Może być byle jakie z komórki.
Mam nadzieję, że mogę powiedzieć to w imieniu wszystkich zainteresowanych: interesujemy się losami Iskierki nie po to żeby prześladować Panią Sylwię (bo i po co?), tylko dlatego, że to cudownie dowiedzieć się, że czasem los się uśmiecha do takich biedaczków. W tym przypadku podwójnie:
1) znalazła fantastyczny DT u Basi, która ma wielkie serce, doświadczenie i niespożyte siły
2) znalazła DS, który mimo zabiegania zadbał o operację oczka i troszczy się o kotulkę
Czasem, aż ciężko w to uwierzyć, dlatego tak bardzo domagamy się potwierdzenia, że takie cuda się jednak zdarzają. Dajcie nam powody-dowody do radości, bo o to przecież chodziPoza tym uwielbiamy oglądać zdjęcia szczęśliwych kotów
![]()
Jeśli ktoś nie lubi to przepraszam...
vega36 pisze:a nawet opis zdrowej kupki mnie cieszy.
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 9 gości