SZANSA (po Boguszycach). Królowa w swoim własnym domu

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro kwi 01, 2009 18:38

Już jesteśmy w domu.

Szuszu zjadła pierwszy posiłek (dopiero trzeci rodzaj puszeczki spotkał się z aprobatą) i teraz kuśtyka po domu.

Ma wielki wygolony placek na udzie, brunatny od jodyny, z długim szwem :( I malutką dziurkę na brzuszku, sterylka była (Szuszu miała dużą macicę z torbielą).

Mam dla niej antybiotyk i lek przeciwbólowy, do podawania co 6 godzin. Nie zakładamy żadnego kaftanika ani kołnierza, chyba, że Szuszu będzie niegrzeczna (oby nie). Jutro na czas pracy zamknę ją w łazience, tak na wszelki wypadek.

Teraz kicia wygląda i czuje się dobrze. Jutro będzie gorzej, bo jutro zacznie boleć :(

Bardzo dziękuję dr Agnieszce Karewicz za wszystko :wink: I szefostwu lecznicy też dziękuję :D

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Śro kwi 01, 2009 18:40

No to fajnie, że już jesteście :D

A jak będzie trochę boleć, to myślę, że to nie tak źle, bo kotom wtedy mniej głupich pomysłów przychodzi do głowy ;)
Obrazek Polska - katolska oraz kibolska

Kicorek

Avatar użytkownika
 
Posty: 30840
Od: Pon sie 30, 2004 9:47
Lokalizacja: Warszawa Żoliborz/Bielany

Post » Śro kwi 01, 2009 18:41

Jana, dobrze będzie :ok:
Anna i tylko cztery koty :(

anna57

Avatar użytkownika
 
Posty: 13052
Od: Wto kwi 27, 2004 10:24
Lokalizacja: Poznań

Post » Śro kwi 01, 2009 18:43

Ciche uff :)
I kciuki na wszelki wypadek nadal trzymam.
abluo ergo sum

Beliowen

Avatar użytkownika
 
Posty: 55549
Od: Czw lis 25, 2004 11:33
Lokalizacja: 52°04′N 21°01′E

Post » Śro kwi 01, 2009 18:43

Kicorek pisze:No to fajnie, że już jesteście :D

A jak będzie trochę boleć, to myślę, że to nie tak źle, bo kotom wtedy mniej głupich pomysłów przychodzi do głowy ;)


Podobno będzie bardzo boleć :(
A uraz był już bardzo stary i bolesny, operacja była niezbędna.

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Śro kwi 01, 2009 18:51

Biedna kicia, ale moze pocieszeniem jest, ze jak pooperacyjny bol minie, to juz poprzedni nie wroci.
Glosne Ufff :-)

Jana, jak sie fachowo nazywala ta operacja? bo chce dopisac przy naszym Nr 1:-)
Obrazek Obrazek

Anna_33

 
Posty: 4120
Od: Nie mar 05, 2006 23:39
Lokalizacja: Warszawa Ursynow

Post » Śro kwi 01, 2009 18:52

Amputacja główki kości udowej

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Śro kwi 01, 2009 18:54

Będzie boleć, ale z dnia na dzień będzie lepiej i lepiej. Dobrze, że macie leki p/bólowe. No i strasznie się cieszę, że udało się sterylkę też zrobić.

CoolCaty

 
Posty: 7701
Od: Śro sie 10, 2005 22:02
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro kwi 01, 2009 18:57

Pewnie, że będzie coraz lepiej :ok:
Obrazek Polska - katolska oraz kibolska

Kicorek

Avatar użytkownika
 
Posty: 30840
Od: Pon sie 30, 2004 9:47
Lokalizacja: Warszawa Żoliborz/Bielany

Post » Śro kwi 01, 2009 19:00

dzielna kocina :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
już teraz będzie tylko lepiej
Obrazek
Obrazek

ruru

 
Posty: 19904
Od: Sob gru 29, 2007 20:10
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro kwi 01, 2009 19:08

A kto może mi fachowo powiedzieć jak teraz łapeczka będzie działała w stawie biodrowym skoro nie ma główki.
Ciesze sie że operacja sie udala i trzymam kciuki żeby szybko wrócila do zdrowia, Jest śliczna.
Obrazek
Obrazek

Iburg

 
Posty: 5024
Od: Wto sty 04, 2005 21:52
Lokalizacja: Rybnik

Post » Śro kwi 01, 2009 19:37

Cieszę się, że już po wszystkim :D

Iburg, tam w wyniku więzozrostu powstanie staw rzekomy - nawet duże i ciężkie psy swietnie funkcjonuja po takim zabiegu a co dopiero drobna Kotunia.

Szybkiego i bezbolesnego powrotu do pełnej formy życzymy :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
OUT OF ORDER Obrazek

pixie65

 
Posty: 17842
Od: Czw paź 20, 2005 9:53

Post » Śro kwi 01, 2009 19:41

Kicorek pisze:A jak będzie trochę boleć, to myślę, że to nie tak źle, bo kotom wtedy mniej głupich pomysłów przychodzi do głowy ;)


Kicor, okrutna jesteś.

8)


Jano - najtrudniejsze będą pierwsze dni. Kciuki za ich przetrzymanie.
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

Post » Śro kwi 01, 2009 19:45

ufff, juz po
trzymam za szybka rekonwalescencje :ok: :ok: :ok:
i mam nadzieje, ze za niedlugo te oczy nie beda takie smutne :D

Beata

 
Posty: 31551
Od: Nie lis 03, 2002 18:58

Post » Śro kwi 01, 2009 19:54

Uf.

Myślę, że dużym "pocieszeniem" może być to, że Szuszu i tak bolała ta nóżka, i tak kicia cierpiała, więc ból po operacji nie będzie dla niej przykrą nowością :(
Za to będzie się zmniejszał lada moment.
Kciuki za panienkę :ok: :ok: :ok:
Obrazek

galla

 
Posty: 10369
Od: Wto wrz 20, 2005 13:39
Lokalizacja: Warszawa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: CatnipAnia i 211 gości