160 Kotów Szczecin Prosimy o Wsparcie

[iza71koty]

Istna. Wiem byłam na wątku. Wiem bo rozmawiałam z Panią Teresą że będa robic zbiorke dla Karmicielek.Potem wyślę Ci maila.Jakbys mogła to proszę zeskanuj mi ten artykuł.Nie wiem czy ta skarge pisałas to TOZu ale oni tylko na takiej podstawie mogą tam wejsć przesłuchać ludzi i szukac śladów.Na zewnątrz nie wiele mozna zrobić.Ogłoszenia koniecznie porozklejaj na nowo.Nawet jak będa zrywac.Trzeba zrobic szum wokół tej sprawy. Moze trzeba jeszcze nowych miejsc szukać i naklejać?O klatce pogadaj z NOT.

[Istna]

Istna. Wiem byłam na wątku. Wiem bo rozmawiałam z Panią Tweresą że będa robic zbiorke dla Karmicielek.Potem wyślę Ci maila.Jakbys mogla to proszę zeskanuj mi ten artykuł.Nie wiem czy ta skarge pisałas to TOZu ale oni tylko nas takiej podstawie mogą tam wejsć przesłuchać ludzi i szukac śladów.Na zewnątrz nie wiele mozna zrobić.

Do TOZu poszło zgłoszenie juz 2 marca - ale nie przejęli się w ogóle - podobno nie lubią spraw które nie rokują spektakularnych zwycięstw przy minimalnym nakładzie środków. Nie ma sprawy stoczniowych kotów na ich bieżącej "wokandzie", nikt też się ze mną nie kontaktował. Straciłam całe zaufanie i dobre zdanie o TOZie - poza leżeniem i ladnym pachnięciem niewiele robią. Jak znajdę świadka, to postaram się nagłośnic w prasie - może się mordercy zastanowią co robią

[iza71koty]

Cholera to zle. Miałam nadzieję ze jednak sie wezma i to rusza. Tym bardziej że bardzo o to prosiłam Panią Grazyne. To jest ich powinność to sprawdzić jesli wniosłaś skargę tak jak piszesz. Może trzeba było naciskać? Sama juz nie wiem.A może trzeba było to w gazecie napisac że szuka sie swiadków tego zdarzenia i gwarantuje sie dyskrecję i anonimowosć?

[Istna]

Cholera to zle. Miałam nadzieję ze jednak sie wezma i to rusza. Tym bardziej że bardzo o to prosiłam Panią Grazyne. To jest ich powinność to sprawedzić jesli wniosłas skargę tak jak piszesz. Moze trzeba bylo naciskać. Sama juz nie wiem.A moze trzeba było to w gazecie napisac że szuka sie swiadkow tego zdarzenia i gwarantuje sie dyskrecję i anonimowosć?

Hmm pani Teresa z ZTZ mówiła ze chce o tym napisać, ale jak będziemy wiedzieć cos więcej. Mogę rzucić ogłoszenie może to coś faktycznie da... Bo ogłoszenie to nie pomówienie, nie ?

[iza71koty]

Oczywiście że tak. Daj ogłoszenie to dobry pomysł.Trzeba szukac jakis rozwiązań skoro normalnie sie nie da.

[iza71koty]

Istna Mam wiesci. Zadzwoń do ZTZ. Sama sie przekonasz. Będzie coś sie ruszac w sprawie.Trzymam kciuki mocno!!!!!!!!

[wiora]

witam

z ta stocznia to jednak....
az mnie sie nie chce konczyc
kurcze no -no musi sie dac cos zrobic zeby te bestie ukarac

tzn najlepiej to tym wszystkim debom durne palki poobcinac bo to
w tym zawsze tkwi problem

[iza71koty]

Wiora trzeba to zakończyć. Tam nadal gina koty. To jest teraz priorytet.

[Istna]

Dobrze ze są takie osoby jak p. Teresa z ZTZ. Ja sie zamartwiam, siwieję i spać nie mogę a ona energicznie przystępuje do rzeczy Jedno mnie tylko przeraża - na terenach stocznie jest nie kilkadziesiąt i nie kilkaset ale kilka tysięcy kotów Niesterylizowane, chore, teraz do tego na skraju smierci głodowej. Powinno sie ogłosić jakiś stan wyjątkowy
Dlaczego zyjemy w Kambodźy i nie ma u nas takiego ASPCE ? Tam trzeba z ciężarówkami jechac, wyłapywać, leczyć/ sterylizować i znaleźć jakieś miejsca do życia. Paru wolontariuszy czy starsze panie - karmicielki mają zaradzić takiej katastrofie ???

[Istna]

W obliczu takiego monstrualnego problemu TOZ powieniem moim zdaniem rzucić wszystko czym sie zajmuje i wszystki siły i środki przeznaczyć na zapobiegnięcie masowej śmierci głodowej tych tysięcy zwierząt, wydobycie ich z terenów stoczni, leczenie, sterylizację i stworzenie jakiejś alternatywy do życia. Ale to tylko takie moje zdanie - bo tak naprawdę nie istnieje żadna instytucja zdolna do takich działań

[iza71koty]

Istna prosiłam abyś dała wiare. Pani Teresa to Wielki Człowiek. Nie raz przyznawano Jej nagrody za to co robi dla zwierząt. To Wspaniała Osoba. Wie co robi. Ale wszystko musi opracowac w szczegółach zeby to dało efekty. Wiesz ze jestem z Tobą całą Duszą i też boli mnie bardzo ta sprawa i zrobie wszystko żeby pomoc.Tak nie moze być. Nikt nie ma do tego prawa. Trzeba zakonczyć tą rzeż a potem ukarać sprawców.

[Istna]

Przepraszam za zdominowanie wątku ale wiecie codziennie jadę wzdłuż płotu stoczni i serce mi się ściska na myśl co tam sie dzieje... Przeraża mnie przyszłość - kiedy wygłodzone koty zaczną wychodzić, ginąć pod kołami samochodów... To normalnie jakaś hekatomba i nikt nic nie robi.....

[iza71koty]

W obliczu takiego monstrualnego problemu TOZ powieniem moim zdaniem rzucić wszystko czym sie zajmuje i wszystki siły i środki przeznaczyć na zapobiegnięcie masowej śmierci głodowej tych tysięcy zwierząt, wydobycie ich z terenów stoczni, leczenie, sterylizację i stworzenie jakiejś alternatywy do życia. Ale to tylko takie moje zdanie - bo tak naprawdę nie istnieje żadna instytucja zdolna do takich działań

Tu się z Toba zgadzam w zupełnosci. Ale widac TOZ nie jest stworzony do rzeczy wielkich.Może ich to poprostu przerasta. Moze nie chcą wiedzieć i słyszec. Niewiem.

[Istna]

Mój mąż mówi ze jestem histeryczka i chyba ma racje Tak, cała nadzieja w p. Teresie z ZTZ. To mądra kobieta wie za jakie sznurki pociągnać. Ma Pani rację Pani Izo - wiary mi trzeba ot co bo na razie wszystko w czarnych barwach widzę.

[iza71koty]

Przepraszam za zdominowanie wątku ale wiecie codziennie jadę wzdłuż płotu stoczni i serce mi się ściska na myśl co tam sie dzieje... Przeraża mnie przyszłość - kiedy wygłodzone koty zaczną wychodzić, ginąć pod kołami samochodów... To normalnie jakaś hekatomba i nikt nic nie robi.....

Niczym nie dominujesz wątku Istna. Nas Wszystkich to Bardzo Boli i Obchodzi.Dobrze ze piszesz.Wiem ze Cię boli tak samo jak mnie boli teraz sprawa kotow z opuszczonych działek. Co będzie pozniej?Tez myśle nad tym dniami i nocami. Teraz narazie sterylizuje ale potem trzeba będzie cos jeszcze robic.