pisiokot pisze:Karimatę za wywoławczą.
Jeszcze nie wiem, po co mi ona, na biwaki od stu lat nie jeżdżę, ale może coś mi przyjdzie do głowy

Ja Ci podpowiem.Odcinasz kawałek,rolujesz,zszywasz i od góry wycinasz okrągły otwór.Dokładasz jeszcze dwa kawałki o tej samej średnicy i też zszywasz.Całość obszywasz np.polarem(polar pomiędzy dużym fragmentem karimaty a małymi zostawiasz luźny,ew.usztywniasz fizeliną lub wszywasz w środek celofan żeby szeleściło).Tak powstał rewelacyjny tunel do zabawy dla mojego Urwisa.A jak tanio....
(Tylko nie wiem czy jasno to opisałam,pewnie nie...)