Chciałam dać Matiemu tabletkę - ale go nie było

Zaczęłam go szukać, poszłam za budynek, na słoneczko, były dwa kotki - jeden cały czarny (pierwszy raz go widziałam), a drugi - to chyba Mati ??? Chyba trudno go pomylić, bo ma taki charakterystyczny pysio, ale nie chciał podejść... Już sama nie wiem... przy wejściu do budynku pozwalał się głaskać. Za jakiś czas podejdę jeszcze raz.
Obydwa kotki wyglądają na młode, pewnie zeszłoroczne. Tam jest bar, chyba ktoś dokarmia.