GaGoFiTooŚni i Przyjaciele - Śnieżka już śpi:(

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon mar 30, 2009 11:09

Mamelcia wymiotuje :( Nie wiem czy po antybiotyku czy z innego powodu.
Obrazek

ryśka

Avatar użytkownika
 
Posty: 33138
Od: Sob wrz 07, 2002 11:34
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Post » Pon mar 30, 2009 11:18

O rany, co to się dzieje z kocinką... :ok: trzymam...
Obrazek Obrazek

anita5

 
Posty: 22470
Od: Sob cze 18, 2005 16:48
Lokalizacja: Śląsk

Post » Pon mar 30, 2009 14:52

Trzymamy kciuki za Mamelcię :ok: Musi być dobrze!


Magda, dopiero zobaczyłam suwaczek :oops: Cudne wieści! I najlepsze życzenia od fszystkich 8)

ewa74

 
Posty: 3570
Od: Pt paź 06, 2006 10:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon mar 30, 2009 23:36

Dziękuję Ewo :)

Mamelcia chora, biedna - napisałam w CK wątku...
Zapraszamy też oczywiście na bloga: www.gagofitoosni.blox.pl
Obrazek

ryśka

Avatar użytkownika
 
Posty: 33138
Od: Sob wrz 07, 2002 11:34
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Post » Wto mar 31, 2009 0:34

Melcia to chyba podobnie do Mila. On też ma powtarzające sie wymioty i biegunki. Teraz od jakiegos czasu spokój, ale zrobiłam mu kurację wiazaną - tzn. trochę wet zalecił, a resztę ja dołożyłam :wink: Od paru miesięcy spokój, a powtarzało mu się już ostatnio raz na miesiąc i leczenie trwało z dwa tygodnie. Po antybiotykach było zawsze jeszcze gorzej :(

Barbara Horz

 
Posty: 6763
Od: Wto sty 02, 2007 12:39
Lokalizacja: MiauKot

Post » Wto mar 31, 2009 7:01

Kciuki za Mamelke !

moni_citroni

 
Posty: 6548
Od: Czw sty 23, 2003 19:17
Lokalizacja: Europa ;)

Post » Wto mar 31, 2009 7:38

Mamelko nie choruj :ok:
Dla moich adoptusiów za TM [']

Gór mi mało i trzeba mi więcej....

berni

 
Posty: 10317
Od: Pon sty 10, 2005 15:12
Lokalizacja: Katowice, Bielsko, LAS :)

Post » Wto mar 31, 2009 7:53

U niej to jest tak, że z jednej strony mam wrażenie, że flora bakteryjna wyjałowiona po antybiotykach, stąd podatność na biegunki, ale biegunka mija dopiero po "trafieniu" odpowiednim antybiotykiem - ostatnio był to trzeci z kolei. Rano była głodna, raczyła wypić spodeczek siemienia z enterofermentem, ale dopiero kiedy w sam środek wrzuciłam 5 ziaranek intestinala. Minęło już ponad 40 minut i wymiotów brak. :dance: :dance2: więc te 5 chrupek zostało "przyjętych" przez jej obolały żołądek. Gdyby znów wymioty były - pojadę na założenie wenflonu. Wieczorem i tak jedziemy na zastrzyk.
Obrazek

ryśka

Avatar użytkownika
 
Posty: 33138
Od: Sob wrz 07, 2002 11:34
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Post » Wto mar 31, 2009 8:13

Czyli jednak zmierza ku lepszemu! I oby tak dalej, nawet małymi kroczkami. Nadal trzymam kciuki za dzielną Mamele :ok: :ok: :ok:

Ona jest tak podobna do Merivki..... :oops:

ewa74

 
Posty: 3570
Od: Pt paź 06, 2006 10:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto mar 31, 2009 9:01

No i niestety :( te same 5 chrupek zwymiotowała :( Dobrze, że je po prostu "zrzuciła", bez uporczywych wymiotów.
Obrazek

ryśka

Avatar użytkownika
 
Posty: 33138
Od: Sob wrz 07, 2002 11:34
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Post » Wto mar 31, 2009 10:06

A pamiętasz jaki antybiotyk jej ostatnio pomógł ? To może najlepiej ten sam podać o ile właśnie go nie dostaje. Milo jest na kroplach homeopatycznych .

Barbara Horz

 
Posty: 6763
Od: Wto sty 02, 2007 12:39
Lokalizacja: MiauKot

Post » Wto mar 31, 2009 20:11

Mamelcia po kroplówce, po leku przeciwwymiotnym od razu lepiej się poczuła, nawet drapała w drzwi kuchni, twierdząc, że najwyższy czas kotecka nakarmić ;) dostała kilka granulek namoczonych w siemieniu i teraz odpukać - niech to strawi.


Cieszę się, że Milo wreszcie na prostej :) :ok:
Obrazek

ryśka

Avatar użytkownika
 
Posty: 33138
Od: Sob wrz 07, 2002 11:34
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Post » Wto mar 31, 2009 22:30

trzymam za zdrowko Mamelci :ok: :ok: :ok:

Beata

 
Posty: 31551
Od: Nie lis 03, 2002 18:58

Post » Śro kwi 01, 2009 8:38

Za zdrówko Mamelki :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:

mb

 
Posty: 9998
Od: Czw kwi 13, 2006 5:51
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro kwi 01, 2009 12:01

No i proszę, jak kciuki działają: Ani wczorajszej odrobinki ani dzisiejszego śniadanka (mała porcja) nie zwymiotowała. Na dodatek śpi w pozie "zrelaksowanej" więc wyraźnie odczuła ulgę.

A poza tym otworzyłam dziś na chwilkę balkon :lol: wstępnie go posprzątawszy ;) i proszę: tylko Gandalf i Fil odważyli się wejść, reszta kotów stała na progu, przebierając łapami.
Obrazek

ryśka

Avatar użytkownika
 
Posty: 33138
Od: Sob wrz 07, 2002 11:34
Lokalizacja: Bielsko-Biała

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1151 gości