U niej to jest tak, że z jednej strony mam wrażenie, że flora bakteryjna wyjałowiona po antybiotykach, stąd podatność na biegunki, ale biegunka mija dopiero po "trafieniu" odpowiednim antybiotykiem - ostatnio był to trzeci z kolei. Rano była głodna, raczyła wypić spodeczek siemienia z enterofermentem, ale dopiero kiedy w sam środek wrzuciłam 5 ziaranek intestinala. Minęło już ponad 40 minut i wymiotów brak.

więc te 5 chrupek zostało "przyjętych" przez jej obolały żołądek. Gdyby znów wymioty były - pojadę na założenie wenflonu. Wieczorem i tak jedziemy na zastrzyk.