Zula,Gluś(FeLV+),Mela(FeLV+)i Daszka(DT).Fotki-s.93 i 94

» Nie mar 29, 2009 16:11

A racuchy też mi czasem nie wychodzą-dlatego wolę nalesniki :oops:

Ja to jednak mam talenty bardziej techniczne i manualne-niekoniecznie ukierunkowane na robótki typu szydełko,druty czy igła!-wolę kombinerki,młotek,wiertarkę i pedzle oraz kredki-te "damskie"zajęcia jakos mi nie ida-może dlatego,że lubiłam zawsze pracowac z Tatą w piwnicy,niż z Mamą w kuchni!

» Nie mar 29, 2009 19:23

Milenko-jak sie dzisiaj czujesz?-choróbsko nadal męczy ,czy poszło sobie precz?

» Nie mar 29, 2009 19:27

Kasiu już prawie zupełnie dobrze

koteczki właśnie zjadły kolacje, teraz sie wszystkie szorują :lol:

Kasiu, naleśniki tez mi nie wychodza :oops:

Ja tez zdecydowanie jestem "nie-kuchenna", lubie sprzatac, ale gotowac nie :twisted:

» Nie mar 29, 2009 19:31

Mi to sie ostatnio nawet sprzatac nie chce tak dostaje w kość w pracy,wiec tylko ogarniam chałupę,żeby było jako-tako,ale na takie super sprzatanie nie mam siły i ochoty,a normalnie lubie sprzątac!
Ciesze sie ,że juz sie lepiej czujesz!
A śliczności mają apetycik po odrobaczaniu-jak Daszeńka?

» Nie mar 29, 2009 19:39

Kasiu, ja w tygodniu też tylko odgruzowuje, zeby można było przetrwać do weekendu.

Miziak dostał dziś trzeci raz fenbenat, dostała w takiej dawce i 3 razy, tak, jak zalecany jest Panacur w przypadku robaczycy płuc, kaszel trochę się nasilił od wczoraj, wydaje mi się, ze to potwierdza, ze to wszystko od robali jednak. Mam nadzieje, ze juz teraz wytłuczemy robactwo.

Daszka apetyt ma b.dobry, zachowuje się normalnie, ona tak naprawde je niewiele, ale często.

» Nie mar 29, 2009 19:53

Czyli robactwo w płucach dostało popalic i teraz organizm będzie się oczyszczał!-oby juz do końca zdechły robaliska obrzydliwe!

» Nie mar 29, 2009 19:55

Kasiu, to tak wyglada, jakby próbowała coś odkrztusić, cos, czyli myślę, że jednak robale

» Nie mar 29, 2009 20:17

Ciekawe,czy szybko jej ten kaszel przejdzie?

» Nie mar 29, 2009 21:57

Nalesniki mniam ale czarna magia dla mnie :cry:

Robale precz wciaz mam ciarki jak o nich mysle, rozumiem ze musialas odrobaczac cale kocie towarzystwo

Zdrowka w takim razie dla Ciebie i futrzastych

» Nie mar 29, 2009 22:01

Kasiu, ja mam nadzieje, że ten kaszel prawie całkiem minie, jak te robale już będą wytłuczone. za 2 tyg. zrobimy powtórkę.

Małgosiu, wszyscy dostali, ale reszcie dałam tylko 1 dawkę, tak profilaktycznie właściwie. W qpalach nic nie widziałam u nich. Ale wszystkie kocyki codziennie teraz są prane, kuwety wyparzane po każdym użyciu przez cały weekend, wiec mam nadzieje, ze będzie dobrze.

A naleśniki też uwielbiam-jeść oczywiście :wink: