Jańcia już raczej nie pamięta tego co było. Jest wesołym, rozbrykanym szczeniakiem. Uwielbia gonitwu z moimi kotami. Turla się z nimi w tunelu dla kotów i podpatruje jak one się bawią i próbuje je naśladować. Biega za myszami na wędce uderzając je łapkami jak kot, a nie łapiąc zębami jak normalny pies. W nocy Jańcia śpi mocno do mnie przytulona, jakby bała się, że zabraknie jej człowieka.
Obecnie Jańcia dopiero uczy się świata. Już nawet prawie zrozumiała komendę: "siad"

Szukam dla Jańci kochającego domku, który da jej spokój, ciepło i miłość i kiedy osiągnie odpowiedni wiek - wysterylizuje.
Jańcia będzie niedużym pieskiem. W przyszłości będzie ważyć 10 - 15 kilogramów.
A oto gwiazda:








I z moimi kotami:

