Na razie spokój, oni sobie przypominają o kocie z okazji weekendu
A mały łobuz je i spi i nabiera sił. Nie wiem czy wszystkie czarne koty tak maja ale wszystkie ,kóre znam - chodzi i marudzi i miałczy. Od okna do drzwi, potem zaczepia wszystkich, w końcu daje spokój i śpi

Bardzo pilnuje kuchni i lodówki, każda osoba wchodząca do kuchni jest błagana żałosnymi piskami i głośnym wrzaskiem, że on tu jest i zawsze jest gotowy do jedzenia

Koty trochę nerwowe, Kajtek i Kostek syczą i warczą, a Amber zaczyna się z młodym ganiać. Nie wiem jak dać czarnemu na imię. Prosze pomóżcie znaleźć biedakowi domek.