5tyg.Maleństwo Lili juz w swoim domku :)

» Nie mar 29, 2009 20:41

Podrzucę...

» Nie mar 29, 2009 21:31

Maleństwa były dzisiaj kąpane

» Nie mar 29, 2009 21:54

Śliczności :1luvu:

» Nie mar 29, 2009 23:44

trzymam kciuki

» Pon mar 30, 2009 6:27

Ale słodkie pysiolki :love:

» Pon mar 30, 2009 18:57

Hop siup!

» Śro kwi 01, 2009 17:17

niestety nie mam dobrych wieści :cry:

wczoraj podczas zabawy Lilu z Gwiazdeczkąa szalały jak torpedy po całym mieszkaniuLilu wpadła na mnie-szłam dosyc szybkoodbiła sie od mojej nogi,przekoziołkowałaale myslałam,ze nic sie nie stałoGwiazdeczka dalej zaczepiała do zabawyale po chwili Lilu zaczęła sie dusićpo kilku minutach przeszłopotem znowu,wiec pojechalismy do wetartg wykazało uraz kręgosłupa ma wysokości 3 i 4 kręgu szyjnegowetka nastawiła nas ,ze wszystko moze sie stac dzisiaj rano zawiozłysmy mała do Czech,do neurochirurgatam rtg wykazało jednak,ze uraz/nacisk jest między 1 a 2 kręgiemLilu jest hospitalizowanajutro będziemy dzwonic co dalej?czekamy az obrzek zejdziedostaje specjalistyczne lekijutro powinna byc mielografiawet daje 40% szans

nie moge uwierzyc w to co sie stało!jeżeli z Lilu cos sie stanie-nigdy sobie tego nie wybaczę! :cry:

» Śro kwi 01, 2009 17:25

BUDRYSEK pisze:niestety nie mam dobrych wieści wczoraj podczas zabawy Lilu z Gwiazdeczkąa szalały jak torpedy po całym mieszkaniuLilu wpadła na mnie-szłam dosyc szybkoodbiła sie od mojej nogi,przekoziołkowałaale myslałam,ze nic sie nie stałoGwiazdeczka dalej zaczepiała do zabawyale po chwili Lilu zaczęła sie dusićpo kilku minutach przeszłopotem znowu,wiec pojechalismy do wetartg wykazało uraz kręgosłupa ma wysokości 3 i 4 kręgu szyjnegowetka nastawiła nas ,ze wszystko moze sie stac dzisiaj rano zawiozłysmy mała do Czech,do neurochirurgatam rtg wykazało jednak,ze uraz/nacisk jest między 1 a 2 kręgiemLilu jest hospitalizowanajutro będziemy dzwonic co dalej?czekamy az obrzek zejdziedostaje specjalistyczne lekijutro powinna byc mielografiawet daje 40% szans

nie moge uwierzyc w to co sie stało!jeżeli z Lilu cos sie stanie-nigdy sobie tego nie wybaczę!

Nie możesz sie obwiniać , przeciez to był wypadek , nie chciałaś nic złego TY ja ratowałaś więc bardzo Cie prosze glowa do góry bedzie dobrze .

» Śro kwi 01, 2009 18:31

o rany
kciuki mocne by to bylo blahe
by obrzek zszedl i bylo po sprawie
(jak u Tulinki)

» Śro kwi 01, 2009 18:48

smutne wieści :-(

niestety nie da się uchronić przed wszystkim
nawet jeśli człowiek stara się jak może
trzymam kciuki za Lilu

dawaj Maleńka - zdrowiej!!

» Śro kwi 01, 2009 20:52

Lilu, zdrowiej kruszyno!
Trzymamy kciuki, żeby to nie było nic poważnego, żeby skończyło się tylko na strachu...

Agnieszko, nie zamartwiaj się. Przecież nie zrobiłaś tego specjalnie. Lilu ma u Ciebie jak u Pana Boga za piecem :ok:

» Śro kwi 01, 2009 22:23

od samego poczatku choroby-podejrzenie nuzycy

w powrocie do zdrowia pomaga bioenergoterapeuta

po jego pierwszej dawce energii poprawa byla tak duza

ze Lilu zabrałam do siebie-zwalczyla chorobę

bioenergoterap.mowi,że Lilu czerpie bardzo duzo energii

czyli chce zyc,walczy!!!

i to najwazniejsze bo ma dla kogo-dla mnie,dla nas

i dla swojego nowego domku który czeka na Nią!!!

» Śro kwi 01, 2009 22:27

Jeszcze bedzie przepieknie , jeszcze będzie cudownie .........
Za kilka dni juz wszyscy zapomna o tym zdażeniu a ten bioenergoterapeuta postawi ją na nogi

» Czw kwi 02, 2009 10:05

Aga, bardzo mi przykro

Ale wierzę, że malutkiej sie uda.
Lilu, walcz kruszynko! Cioteczki trzymają :ok:

» Czw kwi 02, 2009 10:27

Erin pisze:Aga, bardzo mi przykro
Ale wierzę, że malutkiej sie uda.
Lilu, walcz kruszynko! Cioteczki trzymają

bardzo mocne :ok:

trzymaj się :!:

5tyg.Maleństwo Lili juz w swoim domku :)

Kto przegląda forum