Oto fotorelacja z naszego DT:
Królewna Łatka. Zadomowiła się na dobre, tłucze resztę towarzystwa, ale na szczęście reszta się nie daje. Widać, że jest wyluzowana i szczęśliwa. Aż się dziwię, że taka piękność jeszcze nie znalazła domu.
Mruczek bardzo urósł. Miał mieć w czwartek kastrację, ale musiałyśmy ją odwołać, bo znowu troszkę kicha. Może być tak, że tak mu zostanie i ten katarek będzie taki nawracający cały czas. Jak widać jest już pięknie wyprowadzony, bardzo zadomowiony, sypia w łóżku z opiekunką. Ma dominujący charakter, więc może byc problem z dogadaniem się z innym kotem. Zobaczymy, czy coś się zmieni po kastracji.

Mruczek z lewej z rezydentami
Długouchy ma tylko jedno zdjęcie i to kiepskie, bo głaskanie było ważniejsze niż pozowanie do zdjęć.
