Antoś i Toffi

blaski i cienie życia z kotem

Moderator: Estraven

Post » Czw mar 26, 2009 9:32

Tofik lewituje!!! 8O
Dorota, Mru(czek), Chipolit, Norka, O'Gon (Burak); Balbina, Tygrysiunia, Bolek i Coco za TM

Dorota

 
Posty: 67147
Od: Pon maja 20, 2002 13:49
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Czw mar 26, 2009 16:36

Tofik - ksywa "Tygrysek" :twisted:
Antoś ( :1luvu:) pięknie eksponuje tych swoich pięć białych kłaków na klacie (na zdjeciu z galopady) :lol:

EwKo

 
Posty: 7319
Od: Śro paź 19, 2005 21:52
Lokalizacja: Górny Śląsk

Post » Sob mar 28, 2009 18:18

Kotki pięknie dziękują za komplimenty :D

Od rana martwi mnie Toffi :( Jest jakiś osowiały, śpi ... Trochę zjadł, napił się, odwiedził kuwetę, poszedł na balkon i znowu położył się. :( Nie lata, nie zaczepia, nie rzuca się na jedzenie, a zawsze był pierwszy do michy. 8O Nosek zimny i wilgotny, uszka zimne, oczki bystre, no nie wiem. Może chandra...

Za to Toni rozkwitł. Bawi się myszką, zaczepia, traktorkuje na potęgę, wdzięczy się i wygina "jak panna Regina" aby go głaskać. Im mniej Toffi się pokazuje tym więcej Tonia. Co to może być ???

Bierka

 
Posty: 848
Od: Śro mar 28, 2007 19:59
Lokalizacja: Warszawa Rakowiec

Post » Sob mar 28, 2009 18:21

Kotki pięknie dziękują za komplimenty :D

Od rana martwi mnie Toffi :( Jest jakiś osowiały, śpi ... Trochę zjadł, napił się, odwiedził kuwetę, poszedł na balkon i znowu położył się. :( Nie lata, nie zaczepia, nie rzuca się na jedzenie, a zawsze był pierwszy do michy. 8O Nosek zimny i wilgotny, uszka zimne, oczki bystre, no nie wiem. Może chandra...

Za to Toni rozkwitł. Bawi się myszką, zaczepia, traktorkuje na potęgę, wdzięczy się i wygina "jak panna Regina" aby go głaskać. Im mniej Toffi się pokazuje tym więcej Tonia. Co to może być ???

Bierka

 
Posty: 848
Od: Śro mar 28, 2007 19:59
Lokalizacja: Warszawa Rakowiec

Post » Sob mar 28, 2009 18:26

Kotki pięknie dziękują za komplimenty :D

Od rana martwi mnie Toffi :( Jest jakiś osowiały, śpi ... Trochę zjadł, napił się, odwiedził kuwetę, poszedł na balkon i znowu położył się. :( Nie lata, nie zaczepia, nie rzuca się na jedzenie, a zawsze był pierwszy do michy. 8O Nosek zimny i wilgotny, uszka zimne, oczki bystre, no nie wiem. Może chandra...

Za to Toni rozkwitł. Bawi się myszką, zaczepia, traktorkuje na potęgę, wdzięczy się i wygina "jak panna Regina" aby go głaskać. Im mniej Toffi się pokazuje tym więcej Tonia. Co to może być ???

Bierka

 
Posty: 848
Od: Śro mar 28, 2007 19:59
Lokalizacja: Warszawa Rakowiec

Post » Sob mar 28, 2009 18:37

Bierka pisze:Kotki pięknie dziękują za komplimenty :D

Od rana martwi mnie Toffi :( Jest jakiś osowiały, śpi ... Trochę zjadł, napił się, odwiedził kuwetę, poszedł na balkon i znowu położył się. :( Nie lata, nie zaczepia, nie rzuca się na jedzenie, a zawsze był pierwszy do michy. 8O Nosek zimny i wilgotny, uszka zimne, oczki bystre, no nie wiem. Może chandra...

Za to Toni rozkwitł. Bawi się myszką, zaczepia, traktorkuje na potęgę, wdzięczy się i wygina "jak panna Regina" aby go głaskać. Im mniej Toffi się pokazuje tym więcej Tonia. Co to może być ???


EDIT
Coś się stało z kompem, sorry za potrojenie posta :oops:

Bierka

 
Posty: 848
Od: Śro mar 28, 2007 19:59
Lokalizacja: Warszawa Rakowiec

Post » Sob mar 28, 2009 19:06

coś się dzieje z forum, albo muli albo podwaja i potraja posty.
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 90941
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

Post » Sob mar 28, 2009 19:08

Uff, dzięki Femka :D
Myślałam, że to ja jestem taka komputerowa noga 8)

Bierka

 
Posty: 848
Od: Śro mar 28, 2007 19:59
Lokalizacja: Warszawa Rakowiec

Post » Nie mar 29, 2009 9:14

Cześć :P
Świetna fotorelacja z zabawy :lol:
Koty żyją akurat tyle, żeby zdążyły spleść się z naszym życiem i zapaść
głęboko w serce. Potem je łamią. Ale ile warte byłoby życie bez nich...


Dwie baby i rudy ...

tosiula

 
Posty: 23191
Od: Sob lut 24, 2007 17:42
Lokalizacja: Kujawy; między miskami a kuwetą

Post » Nie mar 29, 2009 11:12

Bierka pisze: Od rana martwi mnie Toffi :( Jest jakiś osowiały, śpi ... Trochę zjadł, napił się, odwiedził kuwetę, poszedł na balkon i znowu położył się. :( Nie lata, nie zaczepia, nie rzuca się na jedzenie, a zawsze był pierwszy do michy. 8O Nosek zimny i wilgotny, uszka zimne, oczki bystre, no nie wiem. Może chandra...

Jak dzisiaj?
Meoniku ['] - tak bardzo kocham i tęsknię każdego dnia. Na zawsze jesteś w moim sercu, czekaj na mnie, przyjdę na pewno.

Marcelibu

Avatar użytkownika
 
Posty: 21276
Od: Nie sty 11, 2009 1:10
Lokalizacja: Warszawa-Ursynów

Post » Nie mar 29, 2009 15:37

No i skończyło się wetem :(
Dzisiaj rano Toffi wcale się nie pokazał. Ani na śniadanko ani na wołanko (ale mi się zrymowało). Zadekował się pod łóżkiem Młodej i nie miał zamiaru wyjść. Czyli : łóżko do góry i zaczęło się wywlekanie kota. Nie był zadowolony ale udało się. Toffi tylko się przytulał i był jakiś-taki-nieteges. Zaniosłam go do kuwety (zrobił sioo) na jedzenie nie spojrzał. I miałam nieodparte wrażenie, że chwieje się na łapkach.
Tak więc do klatki i do weta. Łomatko ale kolejka była. Po 1,5 godz. dostałam się. Opowiadam co i jak. Wetka za termometr a tam 40,3 stopnia!!!! Odsłuchała, wymacała - wszystko ok. Pobraliśmy krewkę - morfologia ok reszta badań niestety jutro. Przed 16 jeszcze nie było wyników. Toffi dostał leki na "obniżenie temeratury" i przeciwzapalne. Nazwy z tego wszystkiego nie zapamiętałam. Do tego podskórna kroplówka.

Teraz już zdecydowanie lepiej się czuje. Zjadł, opił się i zostawił "prezent" w kuwecie. Idziemy jutro do weta. Mam nadzieję, że już będzie dobrze. Strachu mi narobił.

A do tego Antoś "uparł" się na Rudego i skacze na niego, podgryza i generalnie goni. Musiałam wyjść na godzinkę do Mamy to zamknęłam Toniego w pokoju u Młodej. Po powrocie zastałam pandemonium.

Wszystkie, dosłownie wszystkie kwiatki z parapetu zostały zwalone. Na podłodze walały się skorupy doniczek pomieszane z ziemią i kwiatkami. A Antek tak przeraźliwie miauczał pod zamkniętymi drzwiami, że aż mi się serce ścisnęło.

Teraz czuwam, żeby go za bardzo nie tarmosił. Toni się na mnie obraził.

Bierka

 
Posty: 848
Od: Śro mar 28, 2007 19:59
Lokalizacja: Warszawa Rakowiec

Post » Nie mar 29, 2009 16:54

A jak z odrobaczeniem?
Meoniku ['] - tak bardzo kocham i tęsknię każdego dnia. Na zawsze jesteś w moim sercu, czekaj na mnie, przyjdę na pewno.

Marcelibu

Avatar użytkownika
 
Posty: 21276
Od: Nie sty 11, 2009 1:10
Lokalizacja: Warszawa-Ursynów

Post » Nie mar 29, 2009 17:11

Marcelibu pisze:A jak z odrobaczeniem?


Oj, odrobaczałam tak jakoś na jesieni. Myślisz, że to może mieć znaczenie? Koty nie wychodzą ale wiem, że mogę nanieść cóś na butach.

Bierka

 
Posty: 848
Od: Śro mar 28, 2007 19:59
Lokalizacja: Warszawa Rakowiec

Post » Nie mar 29, 2009 17:41

Bierka pisze:
Marcelibu pisze:A jak z odrobaczeniem?


Oj, odrobaczałam tak jakoś na jesieni. Myślisz, że to może mieć znaczenie? Koty nie wychodzą ale wiem, że mogę nanieść cóś na butach.


Wszystko może mieć znaczenie. Ale poczekajmy na wyniki badań.
Meoniku ['] - tak bardzo kocham i tęsknię każdego dnia. Na zawsze jesteś w moim sercu, czekaj na mnie, przyjdę na pewno.

Marcelibu

Avatar użytkownika
 
Posty: 21276
Od: Nie sty 11, 2009 1:10
Lokalizacja: Warszawa-Ursynów

Post » Wto mar 31, 2009 20:38

No cóż, jakby ktoś pytał, z Toffim już lepiej.
W poniedziałek dalej bardzo wysoka temperatura i kota nie ma (chował się po kątach i spał). Poleciałam do weta. Wyniki badań bardzo dobre 8O Leciutko tylko podwyższone białko o 0,2 od normy i troszeczkę wątrobowe. Nikt nie wie, co mu jest :(
Znowu zastrzyki ale teraz z rozszerzonym spektrum i nawodnienie.
A wieczorem Toffi już coraz lepiej się czuł. Dzisiaj było jeszcze lepiej. Byliśmy u weta - dalej nie wiadomo dlaczego i skąd taka wielka gorączka. Dostał to samo co wczoraj. Apetyt wrócił i nawet trochę zaczyna się bawić. Teraz zaczynam uważniej oglądać Tonia. Wet kazał. Ale jakby co, to już oba byłyby chore 8O Tfu, tfu. A kysz...

Bierka

 
Posty: 848
Od: Śro mar 28, 2007 19:59
Lokalizacja: Warszawa Rakowiec

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 74 gości