Nusia ['], 8letnia tri bidunia-rak złośliwy :(((

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt mar 27, 2009 14:39

Strasznie żal koteczki :cry: i Wam współczuję z tego powodu :cry:

Kciuki za zdrówko Anity i za Niusię :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :cry:
ObrazekObrazek

amyszka

Avatar użytkownika
 
Posty: 24121
Od: Czw mar 22, 2007 14:26
Lokalizacja: Bolesławiec Śl.

Post » Pt mar 27, 2009 18:12

Na chwile mam laptopa,zeby zmienic tytul watku... Jest mi strasznie smutno i przykro,strasznie mi zal Nusi...
Mialam wielka nadzieje...
Obrazek Obrazek

anita5

 
Posty: 22470
Od: Sob cze 18, 2005 16:48
Lokalizacja: Śląsk

Post » Pt mar 27, 2009 20:08

taka smutna wiadomość :(
Obrazek

carmella

 
Posty: 15616
Od: Nie lut 29, 2004 14:46
Lokalizacja: Podbeskidzie

Post » Pt mar 27, 2009 21:39

:cry:
Moje koty: Rysiek, Mefisto, Nikita, Rudi. Noreczka za TM [*]. I Gacek na doczepkę...
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=102921
Obrazek

ewaw

 
Posty: 4249
Od: Czw cze 22, 2006 11:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob mar 28, 2009 12:46

Nusia dziś w bardzo dobrym humorku, choć nie bardzo je.
Mam nadzieję, że będzie jej u nas dobrze.
Brzuszek wywala za każdym razem, jak nas widzi, więc chyba nas lubi.
Nosek po wyjęciu szewków bardzo ładny.
Nadal będzie dostawać antybiotyk, no i interferon.
Więcej zrobić się nie da.
Obrazek Obrazek

anita5

 
Posty: 22470
Od: Sob cze 18, 2005 16:48
Lokalizacja: Śląsk

Post » Sob mar 28, 2009 12:47

Dobrze, że ma Was!!!!!!!!!!!!!!!!!
Moje koty: Rysiek, Mefisto, Nikita, Rudi. Noreczka za TM [*]. I Gacek na doczepkę...
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=102921
Obrazek

ewaw

 
Posty: 4249
Od: Czw cze 22, 2006 11:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob mar 28, 2009 15:11

Dobrze że jest w lepszej formie :D i że ma Was :P :ok: Kciuki za koteńkę :ok: :ok: :ok: :ok:
ObrazekObrazek

amyszka

Avatar użytkownika
 
Posty: 24121
Od: Czw mar 22, 2007 14:26
Lokalizacja: Bolesławiec Śl.

Post » Sob mar 28, 2009 19:03

anita5 pisze:Nusia dziś w bardzo dobrym humorku, choć nie bardzo je.
Mam nadzieję, że będzie jej u nas dobrze.
Brzuszek wywala za każdym razem, jak nas widzi, więc chyba nas lubi.
Nosek po wyjęciu szewków bardzo ładny.
Nadal będzie dostawać antybiotyk, no i interferon.
Więcej zrobić się nie da.

Nusieńko-walcz i nie dawaj się-ja mam nadzieję ,że wydarzy się cud i wyzdrowiejesz!
ObrazekObrazekObrazek
Tylko przyjaciele słyszą Twój krzyk , gdy milczysz i widzą łzy, gdy się śmiejesz
"Boże , chroń mnie od fałszywych przyjaciół -z wrogami sobie poradzę"

kropkaXL

Avatar użytkownika
 
Posty: 35418
Od: Wto sie 12, 2008 14:18

Post » Nie mar 29, 2009 9:24

KropkaXL, dziękuję za podpowiedzi, szczerze mówiąc, nie bardzo wiem, co robić dalej, na razie sama muszę dojść do ładu z sobą, bo grypa jest wredna...
Nusia chętnie przyjmuje głaski, mruczy, a potem nagle nie wiadomo czemu - gryzie. 8O I to mocno. Może ją coś boleć na boczku, czy to takie humorki, jak tu wyczuć o co chodzi?
Jest taka śliczna, ma tak słodką buzię, przecudna z niej koteczka...
Obrazek Obrazek

anita5

 
Posty: 22470
Od: Sob cze 18, 2005 16:48
Lokalizacja: Śląsk

Post » Nie mar 29, 2009 9:29

Moja Klara tez jest humorzasta,i tez mnie czasem podgryza,gdy ja za długo głaszczę,a ona juz ma dość! :?
A za koteńkę trzymam mocne :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: !
ObrazekObrazekObrazek
Tylko przyjaciele słyszą Twój krzyk , gdy milczysz i widzą łzy, gdy się śmiejesz
"Boże , chroń mnie od fałszywych przyjaciół -z wrogami sobie poradzę"

kropkaXL

Avatar użytkownika
 
Posty: 35418
Od: Wto sie 12, 2008 14:18

Post » Pon mar 30, 2009 10:52

Dzisiaj jedzie na kolejny zastrzyk.
Może dadzą na coś przeciwbólowego dla niej, jakby się coś działo.

Od jej "opiekunki" nie można się niczego dowiedzieć, nie potrafi lub nie chce powiedzieć, od kiedy zaczęło się to dziać, wersje są zmienne jak pogoda w marcu, a leczenie polegało na smarowaniu jakąś :roll: maścią i podawaniu ziół. :evil: Rewelacja.

Apetyt nadal nijaki.
Obrazek Obrazek

anita5

 
Posty: 22470
Od: Sob cze 18, 2005 16:48
Lokalizacja: Śląsk

Post » Pon mar 30, 2009 12:39

anita5 pisze:Od jej "opiekunki" nie można się niczego dowiedzieć, nie potrafi lub nie chce powiedzieć, od kiedy zaczęło się to dziać, wersje są zmienne jak pogoda w marcu, a leczenie polegało na smarowaniu jakąś :roll: maścią i podawaniu ziół. :evil: Rewelacja.

.


Nadzwyczajnie po prostu :roll:

Za apetyt :ok:

mahob

Avatar użytkownika
 
Posty: 12523
Od: Czw lut 15, 2007 12:44
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon mar 30, 2009 18:04

Jedz koteńko-to dla Ciebie teraz bardzo ważne,byś była silna!
ObrazekObrazekObrazek
Tylko przyjaciele słyszą Twój krzyk , gdy milczysz i widzą łzy, gdy się śmiejesz
"Boże , chroń mnie od fałszywych przyjaciół -z wrogami sobie poradzę"

kropkaXL

Avatar użytkownika
 
Posty: 35418
Od: Wto sie 12, 2008 14:18

Post » Wto mar 31, 2009 9:47

Wczoraj była na ostatnim zastrzyku z antybiotykiem, mamy dla niej środek przeciwbólowy w płynie.
Co dalej? Nie wiem.

Aha, tak się nazywa to, co ona ma: rak złośliwy komórek nabłonkowych z powierzchniowymi owrzodzeniami i kruszywem łojowo-komórkowym.
Nic mi to nie mówi, ale brzmi, jak brzmi. :?

Teraz Nusia poszła do klatki, więc zamknęłam ją w niej, będę wiedzieć, czy zjadła coś wreszcie. Rano nie chciała nic.
Obrazek Obrazek

anita5

 
Posty: 22470
Od: Sob cze 18, 2005 16:48
Lokalizacja: Śląsk

Post » Wto mar 31, 2009 15:34

Brzmi strasznie ,ale dobrze że kicia o tym nie wie .Dla niej ważne jest tu i teraz ,a wiadomo że u Was ma najlepiej na świecie :D Kciuki za apetyt kici :ok: :ok: :ok: :ok:
ObrazekObrazek

amyszka

Avatar użytkownika
 
Posty: 24121
Od: Czw mar 22, 2007 14:26
Lokalizacja: Bolesławiec Śl.

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: fruzelina, Google [Bot] i 711 gości