Nie udało się jej złapać. Popołudniu ja miałam zajęcia, młodzi musieli zając się swoimi klientami, a Albercinka przed południem sie nie pojawiła. W poniedziałek kolejna próba.
A ja zdążę przynajmniej ze spokojem przygotować jej miejsce w gabinecie. Boję się jak zniesie mieszkanie w klatce, jest bardziej dzika od Kafki.
U nas od rana słońce koty szaleją na balkonie i po domu.
Aga od 9.00 od 11.30 pisze bardzo trudny i obszerny materiałowo egzamin, egzamin z patomorfologii obejmuje 3 semestry nauki.
My za chwilę ruszamy do pracy.