bielańskie koty- kilkadziesiąt sztuk do sterylizacji (?)

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw mar 26, 2009 22:43 bielańskie koty- kilkadziesiąt sztuk do sterylizacji (?)

Potrzebuję Waszej pomocy.
Razem z Katy próbowałyśmy złapać dziś ciężarną kotkę obok bazarku na Duracza. Kotka nie weszła do klatki, za to poznałyśmy dwie miłe karmicielki.
Panie twierdzą, że w tej okolicy jest około 50 kotów- spora część do sterylizacji.
Ponieważ 21 to pora karmienia, miałyśmy okazję poobserwować najedzone koty (byłyśmy przed 22) w liczbie sztuk siedmiu (dwie bure kotki, dwa czarne z białym-płeć nieznana i jedno biało-czarne- płeć nieznana).
Jutro ponownie spróbuję złapać ciężarna kotkę, a tymczasem proszę o pomoc.

Czy ktoś wie, gdzie w trybie szybkim mogę zdobyć talony na zabiegi?

Nie mam własnego transportu, więc są też pewne ograniczenia odległościowe, w przypadku gdyby udało się załatwić talon i miejsce w lecznicy na drugim końcu W-wy. Obawiam się, że jedyna dobra pora do łapania kotów jest około godziny 21, czyli w porze karmienia.
Nie wiem, ile realnie jest kotów do wycięcia, ale przygotowuję się na minimum 15. Im wcześniej się zabiorę za wyłapywanie, tym większa szansa, że zmniejszy się liczba niechcianych miotów, dlatego bardzo mi zależy na szybkim działaniu.
Przez ostatnie 2 lata nie zajmowałam się zbyt aktywnie kotami, więc troszkę wypadłam z obiegu :oops:

esperanza

 
Posty: 1400
Od: Śro mar 23, 2005 9:53
Lokalizacja: Berlin/ Warszawa

Post » Pt mar 27, 2009 0:15

no tak,
tak jak wszędzie. :evil:

A te miłe karmicielki są zarejesterowane?
A właściwie wszystko jedno, są czy nie.
Niech idą do WOŚ Bielany i zażądają talonów na te konkretne koty.
Wtedy będzie blisko do lecznic.
Wcale nie musisz się prosić o talony z innych dzielnic.

Ewentualnie zainteresuj sprawą również Anię Wydro i Danusię Skarbek.

Koteria odpada, bo
1. załadowana po dach
2. daleko
Obrazek Obrazek

:201461 :cat3: . . . . . NASZ KOCI BLOX http://kocidomtymczasowy.blox.pl/html

:catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk:

delfinka

 
Posty: 9012
Od: Wto gru 05, 2006 0:13
Lokalizacja: obecnie miedzy Łodzią a Warszawą

Post » Pt mar 27, 2009 12:19

Dzięki za info :)

esperanza

 
Posty: 1400
Od: Śro mar 23, 2005 9:53
Lokalizacja: Berlin/ Warszawa

Post » Pt mar 27, 2009 23:11

Pusto tu :(

Godzinę temu zawiozłam czarne z białym kotkę/kocura- jeszcze nie
wiadomo na zabieg.

Koty (szara zaciążona, biało-czarne coś i to czarno-białe coś)
kilkakrotnie właziły do klatki i z niej wychodziły bezczelnie wcinając kawałki
tuńczyka. Dopiero gdy pojawił się drugi kot przy wejściu do klatki
drzwiczki się zatrzasnęły i kocię zostało w środku.
Widziałam dziś łącznie 11 kotów (5 biało-czarnych, 3 czarno-białe, 2 szare i
jedną perłową). Z tego na pewno wycięte są 2 kotki biało-czarne z białą
końcówką ogona.
Koty są bardzo ufne, więc część pewnie dałoby się złapać w
podbierak- ja niestety nie umiem.
P.Hania powiedziała mi, że ma w piwnicy 2 zaciążone kotki :-( może 5 na
jej 15 kotów jest wyciętych. Koty ciężko będzie złapać, bo nie
schodzą na podłogę, tylko łażą po rurach, nawet na rurach dostają jedzenie.
Liczba kotów do wycięcia jest załamująca :-(

esperanza

 
Posty: 1400
Od: Śro mar 23, 2005 9:53
Lokalizacja: Berlin/ Warszawa

Post » Sob mar 28, 2009 21:20

Nie ma nikogo, kto mógłby pomóc?

esperanza

 
Posty: 1400
Od: Śro mar 23, 2005 9:53
Lokalizacja: Berlin/ Warszawa

Post » Nie mar 29, 2009 1:28

Podniosę...
Mocno trzymam :ok:
Obrazek

ryśka

Avatar użytkownika
 
Posty: 33138
Od: Sob wrz 07, 2002 11:34
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Post » Wto mar 31, 2009 22:35

Złapałam dziś 6,5 kg burą kocicę- jest super dzika.
Reszt kotów wzgardziła dziś klatką lub była na tyle sprytna, by wyżreć co się dało bez zamykania drzwiczek.
Część kotów ma kk
W piwnicy bloku, przy którym łapię karmicielka zlokalizowała 2 dzikie kociaki. Maluchy są na tyle duże, że same zwiewają, ale nie wiadomo w jakim są wieku.
P. Hania ma postarać się o możliwość wejścia do piwnicy- nie ma klucza, prosiła kogoś by umożliwił jej wejście, bo w jednym z pomieszczeń był zamknięty bez jedzenia kot.
Szczęka mi opadła, jak zobaczyłam jak niektóre dzikuski łaszą się do karmicielek. Gdyby był ktoś ze mną zaprawiony w łapaniu, pewnie dałby radę je złapać narzucając na nie coś.
Nieustająco poszukuję osób do pomocy w łapaniu, z kontenerkami i w transporcie kotów na zabiegi...

esperanza

 
Posty: 1400
Od: Śro mar 23, 2005 9:53
Lokalizacja: Berlin/ Warszawa

Post » Wto mar 31, 2009 22:44

Hmm z tego co wiem to koty są karmione także przez handlujących na bazarku-mają wystawione miski z jedzeniem prawie cały dzień. Więc wieczorem nie wszystkie są głodne.W zeszłym roku podobno jedna z tych pań dokarmiających-handlujących sterylizowała też koty. Nie rozmawiałam z nią i dlatego piszę, że podobno.

Ja niestety pomóc nie mogę-sama się głowię jak wysterylizować koty ze szkoły syna na Powązkowskiej :(
Obrazek

LimLim

 
Posty: 35306
Od: Sob lut 23, 2002 20:08
Lokalizacja: Warszawa - Bielany

Post » Wto mar 31, 2009 22:53

Masz pewnie na myśli p.Tanię. Faktycznie część kotów jest wysterylizowana, ale to nie jest nawet 1/3 :-(

esperanza

 
Posty: 1400
Od: Śro mar 23, 2005 9:53
Lokalizacja: Berlin/ Warszawa

Post » Wto mar 31, 2009 22:59

Ja niestety nie mogę pomóc ale napisz do Ani Wydry może coś poradzi.
Obrazek

LimLim

 
Posty: 35306
Od: Sob lut 23, 2002 20:08
Lokalizacja: Warszawa - Bielany

Post » Czw kwi 02, 2009 13:54

Znów Bielany :(

Z tego, co wiem talony jeszcze są ("nasze karmicielki" niedawno brały).
W zeszłym roku był problem, bo kliniki, które podpisały umowę nie chciały chorych kotów (np. z kk). Dużo zostało wysterylizowanych gdzie indziej i ze środków własnych, uzbieranych, niestety. :?

Jeśli uda się znajomej karmicielce wyciągnąć choć jeden talon bielański, to się odezwę.
Obrazek Obrazek
W moim domu koty bawią się strzykawkami. A jednak patologia czai się gdzie indziej...

joshua_ada

Avatar użytkownika
 
Posty: 9851
Od: Pon gru 03, 2007 8:41

Post » Czw kwi 02, 2009 14:51

Mam trzy talony! :D
Już piszę PW.
Obrazek Obrazek
W moim domu koty bawią się strzykawkami. A jednak patologia czai się gdzie indziej...

joshua_ada

Avatar użytkownika
 
Posty: 9851
Od: Pon gru 03, 2007 8:41

Post » Sob kwi 04, 2009 9:37

wczoraj złapały się 4 koty :) Płcie nieznane, choć obstawiam 2:2.
Kotów było więcej w tym dwie chyba ciężarówki, no ale złapać się nie chciały. Głodne nie były.

Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek
Obrazek
http://www.forastero.pl hodowla kotów brytyjskich

Mysza

Avatar użytkownika
 
Posty: 39656
Od: Pon cze 02, 2003 10:17
Lokalizacja: prawie Kraków

Post » Nie kwi 05, 2009 21:39

Talony już mam w ręku! 3!

Czekam na info, PW. W łapaniu teraz pomóc nie mogę, przepraszam (choć wiem, że teraz najpilniejsze są ciążówki), ale po Świętach mogę próbować.
A kiedy planowane następne?

U nas na początku było ciężko, ale po jakimś czasie karmicielki się dostosowywały i nie karmiły przed łapaniem. Pewnie to też nie łatwo ustalić, bo z tego co wywnioskowałam z wcześniejszcyh postów, koty są prawie cały czas dokarmiane. Może najlepiej z samego rana, zanim się budki otworzą?

Jak jeszcze można pomóc?
Obrazek Obrazek
W moim domu koty bawią się strzykawkami. A jednak patologia czai się gdzie indziej...

joshua_ada

Avatar użytkownika
 
Posty: 9851
Od: Pon gru 03, 2007 8:41

Post » Pon kwi 06, 2009 7:37

my nie łapałyśmy na bazarku a pod blokami. To jest duzy teren i koty się przemieszczają, pod blok jeden, drugi, bazar, jeszcze dalej. Miejsc karmienia jest kilka. Wieczorem karmicielka przyszła specjalnie później i nakarmiła koty po łapance, ale nie ma szans upilnować w ciągu dnia wszystkich na bazarze...
Obrazek
http://www.forastero.pl hodowla kotów brytyjskich

Mysza

Avatar użytkownika
 
Posty: 39656
Od: Pon cze 02, 2003 10:17
Lokalizacja: prawie Kraków

[następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: puszatek i 69 gości