wczoraj był w odwiedzinach domek chętny na Boni. Tymcia pokazała jak wyglądają zabawy "dorosłych" kotów, kitłasząc się z Klemensem na naszym łóżku, wrzeszcząc, skacząc w górę jak sprężynka i w ogóle.
Jest bardzo fajnym kotem, super, naprawdę. Tylko trzeba uważać przy drzwiach, bo bardzo chce zobaczyć, co jest z drugiej strony, na korytarzu. Kiedy wychodzę do pracy, TŻ musi ją trzymać. Łapie Tymcię i obraca "na dzidziusia", a ta nic, nóżki jak sztalugi w górze, pecynka przytulona i tak leży
To będzie kot-pchła

skacze bardzo wysoko i to bez żadnego wysiłku, zupełnie od niechcenia. Gorzej, że zaczęła reagować na imię... a tu domków niet
