Sama nie wiem...im bliżej tym bardziej przestaję sobie wierzyć...wejdź na mój blog, to zobaczysz trasę...imponująca...i ja mam to przebiec? Dwa mosty, tunel, Trakt Królewski...jak o tym myślę , to mam motyle w brzuchu, naprawdę. I nie chodzi o wynik, teraz to właściwie zdaję sobie sprawę jaki to wysiłek, bo przecież będę biegła na maksa...najwyżej na mecie umrę
Wpadniesz na trasę pokibicować. Będzie piękne święto biegowe, miasteczko na Placu Zamkowym, start i meta na Krakowskim Przedmieściu, salon Warszawy, będzie mnóstwo ludzi na trasie - to lubię, doping...będą grupy dopingujące, w tunelu chór Uniwersytetu, na rogach ulic grają DJ-e...a ludzie klaszczą...startuje 5000 osób, rekordowa ilość na półmaratonie w całej Polsce. Jutro o 15 na scenie przy zamku Kobiecy team Biegowy ma swoje 5 minut...ostatni publiczny występ, a potem...potem tylko start i żegnaj przygodo...kurczę, już teraz wiem, że będzie mi tego brakowało
