To ja jeszcze wkleję kilka psów. Może ktoś ma dostęp do Dogo.

To jest suczka przywieziona do Boguszyc z rynku w Rawie. Wysterylizowana. Bardzo przyjazna, jak widać i spragniona człowieka. Obok niej widać młodego, niskopodwoziowego pieska w kolorystyce wyżła. Też był przyjazny i spragniony miłości.

Ten szczeniak leżał w kącie i ruszył się dopiero jak chciałam go dotknąć. Jest potwornie chudy, brudny i wyglądał na chorego. Obok niego widać starą, ślepą suczkę.

Był tam jeszcze jeden niewidomy staruszek, którego młodsze psy przepychały z kąta w kąt a on zupełnie nie wiedział co się dzieje. Po prostu czarna rozpacz.

W przeciwległym kącie pokoju, między dwiema szafkami leżał taki piesek. Też nie ma jeszcze roku. Pani Marzena powiedziała, że obwódki wokół oczu to ślad po przebytym tyfusie. Też był bardzo chudy i brudny. Również uciekł jak chciałam go dotknąć. Jeśli ma się uratować to wymaga natychmiastowego leczenia i socjalizacji.

Takie szczeniaki są chyba ze trzy. Nie wiem jakiej płci. Też nie maja roku. Widać stan futra pieska.

To uszkodzone oko to wynik pogryzienia. Oczywiście nie jest leczone (jak widać)

To też jest szczeniak dość kontaktowy i chyba na razie w lepszym stanie niż te z góry listy.
Właśnie uświadomiłam sobie, że nie widziałam w sobotę ok 8 miesięcznej, drobnej suczki, którą pamiętam z niedzieli. Muszę o nią zapytać.
