Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
majencja pisze:Myślę, że kota dobrze wykombinowała- nie musi przerywać leżenia coby się wyszczać- ot tylko popuści i gotowe
majencja pisze:A bo ja taka praktyczna jestemi nie lubiąca sie męczyć.
majencja pisze:Przez Misiora i żwirek to ja trzeci kubeł na śmieci musiałam sobie dokupićAle jak jestem w domu i Misior idzie szczać to ja za nim znienacka ogon do góry, pojemniczek pod ogon i pięknie leje jak do nocnika.
Tak ze radzę sobie jak mogę.
Poza tym pije mniej i leje tez trochę mniej. Nie ma to jak kot leczony po ludzku
od razu poprawa. Dziąsła ma paskudne. tak ze jak wyniki się mu polepszą i wet się zgodzi to będziemy rwać te kły żeby potem większego problemu nie było. Misior zakolegował się z Zołzebia i turlają sie razem ile wlezie, albo leży za moim krzesłem na którym wisi mysza, i tak z godzinę jedną łapa pac, pac ,pac . Szybki Bill
Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Google [Bot], Google Adsense [Bot], irissibirica i 556 gości