Zula,Gluś(FeLV+),Mela(FeLV+)i Daszka(DT).Fotki-s.93 i 94

[Anna61]

Aniu, KTOŚ by zaoszczędził z taką dwójką

Tyle, że moja, to 10 letnia astmatyczka i ma marne szanse na domek.
Twój jest młodszy, to ma większe szanse.

[milenap]

Aniu, po tygodniu by wrócił, jakby juz zjadł zapasy na pół roku


Marysiu, to pewnie Mela wiecej zjadła

[Anna61]

I znowu mam doła. Odszedł Tobiaszek z Kielc, a tyle wycierpiał.

[kropkaXL]

Aniu-ja tez sie popłakałam-tak wierzyłam ,że uda mu sie wyjść z tego!!!!

[milenap]

Tak czasem myśle o tym, ze te kotki maja o tyle szcześcia, ze nie odchodza same i anonimowe....

[kropkaXL]

Jak dobrze,że sa dobrzy ludzie,którzy nie patrza na nictylko ratują -mimo wszystko-fiona.22 i Gem-wspaniali ludzie!!!

[milenap]

Tak Kasiu, to pociesza, tyle wspaniałych ludzi!

Zmykam do bezdomniaków i spac, pa Dziewczyny!

[kropkaXL]

Dobranoc!!!!

[MMKD]

Dobranoc!

[muac]

Milenka a moze po prostu postaw mu jedna pusta kuwete jak chlopak chce oszczedzac i tak lubi

dobrej nocy

[Nelly]

[Nelly, Glusiu powiedział, że ponieważ słyszał od Estiana, ze Ciocia Nelly nieźle karmi, to chętnie się wybierze na małe wakacje... :

Zapraszam Glusiu, zapraszam Estian bardzo towarzyski jest ucieszyłby się. Maurycy niestety na dorosłe koty reaguje nieciekawie, ale może jakoś to będzie Najwyżej go zamkniemy

A co do pustych kuwet. Moje oba jak sprzątam kuwetę to koniecznie muszą akurat z niej skorzystać, wiadomo niektóre koty tak mają.
Przy ostatniej wymianie żwirku postawiłam pustą i poszłam otworzyć żwirek, a w między czasie Estian skorzystał, z pustej. Może my faktycznie niepotrzebnie tracimy na żwirek?

[MMKD]

Nasze tylko czekają, ąż się zacznie wymieniać żwirek. Wyrzucam stare, wsypuje nowy - idę umyć ręce. Wracam - siuu; wyrzucam siuu, idę umyć ręce - kuu - znów zmieniam i idę myć, a tymczasem drugi kot zaczyna to samo.
Bez zmian oczywiście nie byłoby takiej zabawy.
To mycie rąk mnie wykończy

Dobrego dnia dla wszystkich Kociastych!

[milenap]

Dziewczyny, u mnie to oczywiście norma, że jak wracam do domu, to zaczyna się "festiwal kuwetowy", czyli każdy minimum 2 razy Wbiegam i najpierw zaraz kuwety zmieniam, one w tym czasie już robią - ja nakładam papu, one jedzą-ja znów zmieniam kuwety, one kończą jeść i powtórka z rozrywki

I pare razy tak się zdarzyło, że zdażyłam do kuwety tylko worek włożyć (bo u nas na spód zawsze idą worki foliowe, kuwety myje tylko raz dziennie, no chyba, ze jest nagła potrzeba ) i poszłam po żwirek, a Glut w tym czasie już zaczął siku robić.....

I wiecie jak to się kończy? cała podłoga w promieniu 1 m zachlapana, Gluś z mokrymi łapami zwiewa przede mną (nie lubi mycia łapek) najczęściej na łożko, żeby tam umyć to, czego nie zdążył wytrzeć o wykładzine i łóżko

Więc niech on lepiej już mi oszczędza srodków czyszczących i pracy, a nie zwirku

I niech już robi do wanny, jak ma ochote, lepsze to niż czyszczenie wykładziny

[milenap]

Nelly jak już będzie bardzo niedobry, to spakujemy plecaczek...i do Poznania daleko nie mamy

[Anna61]

Ja mam teraz spokój, bo żwirki mam dobre i kotom odpowiada. Choć dzisiaj Luśka znowu koło kuwety bobeczki zrobiła bo kuwety już według niej zasikane i za kupkane. Hrabianka boi sie łapki pobrudzić.

A taki festiwal kuwetkowy, to wiem co oznacza.