Banda Prawdziwych Drani. Part One. PROSZĘ O ZAMKNIĘCIE.

[kalair]

Czyżbyś tym samym domagała się mojego marmurka w celu zweryfikowania powyższych pomówień ?

Niniejszym wycofuję się ze swojej ryzykownej tezy.
I podziwiam Twoją determinację pozbycia się marmurka

Femka.tak szybko?

[Wielbłądzio]

ha wprowadzić? a gdzie niby? na balkon czy a dywan z kotkami przecież kanapy nie ma

łóżeczko własne Ci odstąpię z dwiema wiecznie liniejącymi przytulastymi namolnymi kocicami - temu niestety nie jestem w stanie zaradzić , to ja będę spała z nimi na dywanie...

I podziwiam Twoją determinację pozbycia się marmurka

A co to za determinacja, skoro się z tym cholerstwem już prawie cztery i pół roku męczę, a ciągle nie upłynniłam

[Wielbłądzio]

dubel

[alus1]

ha wprowadzić? a gdzie niby? na balkon czy a dywan z kotkami przecież kanapy nie ma

łóżeczko własne Ci odstąpię z dwiema wiecznie liniejącymi przytulastymi namolnymi kocicami - temu niestety nie jestem w stanie zaradzić , to ja będę spała z nimi na dywanie...

nie no tego nie mogę zrobić Twojemu kościstemu tyłkowi bo już nie tylko głowa będzie Ci doskwierać

[Femka]

A co to za determinacja, skoro się z tym cholerstwem już prawie cztery i pół roku męczę, a ciągle nie upłynniłam

bo inni też są zdeterminowani

[Wielbłądzio]

ha wprowadzić? a gdzie niby? na balkon czy a dywan z kotkami przecież kanapy nie ma

łóżeczko własne Ci odstąpię z dwiema wiecznie liniejącymi przytulastymi namolnymi kocicami - temu niestety nie jestem w stanie zaradzić , to ja będę spała z nimi na dywanie...

nie no tego nie mogę zrobić Twojemu kościstemu tyłkowi bo już nie tylko głowa będzie Ci doskwierać

nigdy niestety taki nie był i pewnie nigdy nie będzie
no chyba, że już zawsze będzie mnie tak paskudnie mdliło jak dziś

[alus1]

nigdy niestety taki nie był i pewnie nigdy nie będzie
no chyba, że już zawsze będzie mnie tak paskudnie mdliło jak dziś

nie sprzeczaj się bo widziałam

a może jednak potomstwo

[Wielbłądzio]

a może jednak potomstwo

Może jednak Ale pod warunkiem, że przez zapylenie, zapatrzenie albo ewentualnie przedawnienie Innych możliwości brak

[alus1]

a może jednak potomstwo

Może jednak Ale pod warunkiem, że przez zapylenie, zapatrzenie albo ewentualnie przedawnienie Innych możliwości brak

jak to szło w seksmisji? partenogeneza?

[Wielbłądzio]

Do mdłości dołączył wściekły ból głowy Nie daję rady, literki rozmazują mi się przed oczami, muszę się zdrzemnąć - może przejdzie ...
Dziewczyny (zainteresowane będą wiedzieć, że to do nich ): to, co miałam napisać dziś i do Was przesłać, napiszę i prześlę jutro z samego rana (let`s hope, że ten mój łeb się uspokoi)...
Cały jutrzejszy dzień mam w biegu (wyjątkowo jak na mnie, przynajmniej ostatnio ): rano skrócić kudły, potem do centrum, a od 17.00 do 21.00 zajęcia - jeśli będę się czuła tak jak dziś, to chyba gdzieś po drodze padnę

Aha, bo chyba nie pisałam jeszcze. Od jutra do połowy kwietnia mam drugą część tych moich kursów komputerowo-biurowych. Miało być wcześniej, od razu po tamtej, ale przełożyli...

[Wielbłądzio]

a może jednak potomstwo

Może jednak Ale pod warunkiem, że przez zapylenie, zapatrzenie albo ewentualnie przedawnienie Innych możliwości brak

jak to szło w seksmisji? partenogeneza?

Oby jednak nie
Tak czy inaczej, nie życzyłabym ludzkości i krajowi swojego potomstwa...

Na razie dobranoc. Wypraszam Macieja z kolan i idę spać.

[*anika*]

a może jednak potomstwo

Może jednak Ale pod warunkiem, że przez zapylenie, zapatrzenie albo ewentualnie przedawnienie Innych możliwości brak

a jak to się robi?

bo nijak nie mogę sobie tego zwizualizować (może to i dobrze )

[alus1]

a może jednak potomstwo

Może jednak Ale pod warunkiem, że przez zapylenie, zapatrzenie albo ewentualnie przedawnienie Innych możliwości brak

a jak to się robi?

bo nijak nie mogę sobie tego zwizualizować (może to i dobrze )

[Dorota]

...branoc... Wielbłądziu!

[Wielbłądzio]

Dobranoc Dorotko ...

Z niczym nie nadążam
Po powrocie z zajęć usiłowałam walczyć z zepsutą rurą pod umywalką - niestety bezskutecznie, jak przeciekała tak przecieka, trzeba kogoś wezwać
A poza tym jeszcze inna klęska.
Postanowiłam raz w życiu wydać na siebie (a nie na Drańskie frykasy i zabawki ) prezentowe urodzinowe pieniądze, rano dałam się fryzjerce namówić na balejaż... I oto uzyskałam na głowie coś, co wygląda od góry jak rozmazana płoworuda kupa Nijak nie przypomina to balejażu, co najwyżej na samych końcach ... Jutro mam zamiar położyć na to nieszczęście farbę w kolorze 'złoty szatyn' , ciekawe, jaki kolor wyjdzie tym razem Jeśli znów jakieś paskudztwo, to potraktuję to z powrotem brązem - tylko po co było cholera w takim razie płacić za te nieszczęsne pseudopasemka ...?

Dranie mają się w większości jak zwykle świetnie, tylko Ch.Ch. znów rozpoczęła strajk głodowy Miamor wysycha w misce, wczoraj oddałam Gribusiowi podeschniętą shebę, chyba nie będę już jej proponować nic innego Codziennie wsypuję Dranicy do paszczy beta-glukan i to w gigantycznej dawce (wetka kazała dawać po całej kapsułce, podobno na pewno nie zaszkodzi) - ma Cholerę wzmocnić, ale jak na razie efektów nie widać, a to już chyba z 10 dni...

Cały dzisiejszy dzień był jakiś koszmarny, znów te paskudne mdłości i ból głowy - co się ze mną dzieje.....? Na wszystko, naprawdę na wszystko brakuje mi siły, chce mi się tylko płakać i spać