Pomorski Koci Dom Tymczasowy vol. 4

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Wto mar 24, 2009 13:01

Czarny kocur po wypadku jest u nas w pracy w łazience.
KONIECZNIE TRZEBA ZROBIĆ DYPLOM-PODZIĘKOWANIA OD PKDT DLA FIRMY STYL Sp. z o.o. KTÓRA TYMCZASUJE W TEJ CHWILI 2 KOTY
Agnieszka Marczak zabrała dziś kocura na Elbląską do weta, zrobili rtg łapa tylna lewa złamana, miednica cała, pęcherz cały, prawa tylna łapa prawdopodobnie kiedyś też była złamana ale jest zrośnięta, kocur jest jajeczny, widać że niezły z niego weteran, bo na głowie ma niejedną bliznę po walkach z kocurami...
nawet jak jest czyjś to bardziej na zasadzie, że i tak chodzi gdzie chce i robi co chce.
W czwartek zobaczy go jeszcze dr. Zaleski i zdecyduje co jeszcze można dla niego zrobić.
Na razie jest na antybiotyku, na przeciwbólowych, ma straszną infekcję ropne gile w nosie, rzęzi strasznie w płucach.[/b]
www.kotangens.org
KOTANGENS na fb
Obrazek

mpacz78

 
Posty: 6233
Od: Pon wrz 15, 2008 16:00
Lokalizacja: Gdynia

Post » Wto mar 24, 2009 13:04

Jak coś tam pokręciłam to Aga sprostuj, bo ty byłaś u weta, ja napisałam co mniej więcej zrozumiałam z tego co mi powiedziałaś.
www.kotangens.org
KOTANGENS na fb
Obrazek

mpacz78

 
Posty: 6233
Od: Pon wrz 15, 2008 16:00
Lokalizacja: Gdynia

Post » Wto mar 24, 2009 13:33

mpacz78 pisze:KONIECZNIE TRZEBA ZROBIĆ DYPLOM-PODZIĘKOWANIA OD PKDT DLA FIRMY STYL Sp. z o.o. KTÓRA TYMCZASUJE W TEJ CHWILI 2 KOTY

Monia prześlij mi adres tej firmy na PW :)

yammayca

 
Posty: 2217
Od: Pt cze 27, 2008 15:54
Lokalizacja: Gdynia

Post » Wto mar 24, 2009 14:31

A ja się zastanawiam dziewczyny czy do Puchatka nie wziąć drugiego kotka, tyle, ze kocio musiałby byc zdrowy i towarzyski, tak, by koty się 'domiauczały' ;) Strasznie szkoda mi kociaka, siedzi cały dzień w domu praktycznie sam :(. Macie jakiegoś zdrowego tymczasa, który pasuje do opisu? ;) Może tylko dodam, że DT mam do 11/12 kwietnia, a potem od mniej więcej 17/18. kwietnia.
Obrazek Obrazek

soso

 
Posty: 851
Od: Śro lis 26, 2008 7:38
Lokalizacja: Trójmiasto

Post » Wto mar 24, 2009 14:55

maria_z pisze:
kinga-kinia pisze:Maja mi ostatnio dała super ulotkę na temat kastracji i sterylizacji jak chcesz to ci prześle pocztą i dasz panu do poczytania ;) mogę się założyć że dzieci tego pana mają takie samo myślenie jak on.

Dzięki - mam tę ulotkę. Pan rozumiałby potrzebę sterylizacji kotki, nie rozumie dlaczego trzeba kastrować kocura.[/quoteWiecie dlaczego miasto nie daje pieniędzy na kastrację kocurów tylko daje na sterylizację kotek,mimo,że kastracja jest dużo tańsza od sterylek?
Mnie sie wydaje,że dlatego,że potem kocur musi być na specjalnej karmie bo się zatyka
Moim zdaniem kocurki wolnożyjące nie powinny być kastrowane bo nikt nie będzie przecież pilnował co jedzą
ObrazekObrazekObrazek

Agnieszka Marczak

 
Posty: 4909
Od: Wto mar 18, 2008 13:33
Lokalizacja: GDANSK BANINO

Post » Wto mar 24, 2009 15:27

mpacz78 pisze:Jak coś tam pokręciłam to Aga sprostuj, bo ty byłaś u weta, ja napisałam co mniej więcej zrozumiałam z tego co mi powiedziałaś.
:ok:
ObrazekObrazekObrazek

Agnieszka Marczak

 
Posty: 4909
Od: Wto mar 18, 2008 13:33
Lokalizacja: GDANSK BANINO

Post » Wto mar 24, 2009 15:51

Mi się wydaje że głównie dlatego bardziej kastruje się kotki niż kocury, mimo że kocury z połowę taniej wychodzą, bo póki są płodne kotki to wystarczy jeden kocur, a taki wszędzie się zawsze znajdzie jak będą kotki w rui choćby wychodzący od kogoś i będzie kilka miotów, więc to jest na zasadzie ze co z tego że wykastruje się 99% kocurów w mieście jak te kilka które sie uchowają dadzą radę zapłodnić większość kotek w okolicy.
A im więcej kotek wykastrowanych tym proporcjonalnie mniejsza ilość miotów - wydaje mi sie ze miasto głównie tym się kieruje, nie sądzę zeby przejmowali się dietą kastratów.

Czarny kocur, zwany Weteranem czuje sie lepiej, widać że nabrał trochę sił od wczoraj i oczy ma spokojniejsze, wczoraj to było jedno wielkie przerażone nieszczęście, gile mu wycieramy, na razie samodzielnego jedzenia i picia odmawia, wmusiłam mu trochę viyo z wodą ze strzykawki (jakieś 4ml), na razie nic nie wydalał.
Wygląda na silnego kota, mam nadzieję że jak damy mu trochę czasu w cieple i spokoju to przy podawaniu antybiotyku da radę tej infekcji, i oby ta łapa się jakoś zrosła.
www.kotangens.org
KOTANGENS na fb
Obrazek

mpacz78

 
Posty: 6233
Od: Pon wrz 15, 2008 16:00
Lokalizacja: Gdynia

Post » Wto mar 24, 2009 16:04

mpacz78 pisze:Mi się wydaje że głównie dlatego bardziej kastruje się kotki niż kocury, mimo że kocury z połowę taniej wychodzą, bo póki są płodne kotki to wystarczy jeden kocur, a taki wszędzie się zawsze znajdzie jak będą kotki w rui choćby wychodzący od kogoś i będzie kilka miotów, więc to jest na zasadzie ze co z tego że wykastruje się 99% kocurów w mieście jak te kilka które sie uchowają dadzą radę zapłodnić większość kotek w okolicy.
A im więcej kotek wykastrowanych tym proporcjonalnie mniejsza ilość miotów - wydaje mi sie ze miasto głównie tym się kieruje, nie sądzę zeby przejmowali się dietą kastratów.

Czarny kocur, zwany Weteranem czuje sie lepiej, widać że nabrał trochę sił od wczoraj i oczy ma spokojniejsze, wczoraj to było jedno wielkie przerażone nieszczęście, gile mu wycieramy, na razie samodzielnego jedzenia i picia odmawia, wmusiłam mu trochę viyo z wodą ze strzykawki (jakieś 4ml), na razie nic nie wydalał.
Wygląda na silnego kota, mam nadzieję że jak damy mu trochę czasu w cieple i spokoju to przy podawaniu antybiotyku da radę tej infekcji, i oby ta łapa się jakoś zrosła.

A może i tak jest jak piszesz,ale swoja droga to jest faktem,że kocury kastrowane muszą mieć specjalna karmę.No nie wiem może się mylę :roll:
Martwię sie Weteranem :(
Mam nadzieję,że uda mu się złożyć tę łapkę poskręcać tak aby była sprawna.jeśli on ma prawą niepelnosprawną to teraz z tą chorą lewą jak on będzie chodził :?: A już wogle,że wróci na podwórko nie mogę nawet myśleć.
Biedny śliczny Weteran :(
Dobrze mpacz,że go znalazłaś
Jesteś kocim :aniolek:
Ostatnio edytowano Wto mar 24, 2009 16:26 przez Agnieszka Marczak, łącznie edytowano 1 raz
ObrazekObrazekObrazek

Agnieszka Marczak

 
Posty: 4909
Od: Wto mar 18, 2008 13:33
Lokalizacja: GDANSK BANINO

Post » Wto mar 24, 2009 16:25

Też się martwię co z nim będzie :(, ale to potem na razie oby się wykaraskał z tego wszystkiego,
dzięki ogromne że tak bardzo nam (znaczy mu) pomagasz :king:
www.kotangens.org
KOTANGENS na fb
Obrazek

mpacz78

 
Posty: 6233
Od: Pon wrz 15, 2008 16:00
Lokalizacja: Gdynia

Post » Wto mar 24, 2009 16:50

Trzymam kciuki za zdrówko kota :ok:
Obrazek Obrazek
Moje tymczasy viewtopic.php?f=1&t=120108&p=6675666#p6675666
Madzia ur 16.09.2011 :)

kinga-kinia

 
Posty: 4684
Od: Wto sty 27, 2009 19:28
Lokalizacja: Gdynia

Post » Wto mar 24, 2009 17:14 Re: KOTEK obok wydziału Mat-Fiz - UG

maria_z pisze:Przy budynku wydziału Mat_Fiz Uniwersytetu Gdańskiego mieszka sobie kotek... w kartonowym pudełku pod schodami. Podobno jest karmiony. Nikt nie widzi potrzeby kastracji. Siedzi sobie w kąciku przy drzwiach wejściowych - na szczęście pod daszkiem. Z nadzieją w oczach patrzy na każdego, kto przechodzi obok...

Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek
Może Mati???
ObrazekObrazek

mumka27

 
Posty: 11450
Od: Pon gru 03, 2007 18:35
Lokalizacja: Trójmiasto

Post » Wto mar 24, 2009 17:14

Maja, to ten kocio o którym w mailu pisałam.
ObrazekObrazek

mumka27

 
Posty: 11450
Od: Pon gru 03, 2007 18:35
Lokalizacja: Trójmiasto

Post » Wto mar 24, 2009 17:52 Re: KOTEK obok wydziału Mat-Fiz - UG

mumka27 pisze:
maria_z pisze:Przy budynku wydziału Mat_Fiz Uniwersytetu Gdańskiego mieszka sobie kotek... w kartonowym pudełku pod schodami. Podobno jest karmiony. Nikt nie widzi potrzeby kastracji. Siedzi sobie w kąciku przy drzwiach wejściowych - na szczęście pod daszkiem. Z nadzieją w oczach patrzy na każdego, kto przechodzi obok...

Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek
Może Mati???


jejciu smutno wygląda; jutro będę w pracy to zajrzę do niego; mumka masz jakieś zamiary wobec kotka?
0.40 24.12.2010 Justynko [*] Śpij Spokojnie Nasze Słoneczko Kochane


Obrazek

KarolinaS

 
Posty: 4085
Od: Pt kwi 06, 2007 18:02
Lokalizacja: Gdynia

Post » Wto mar 24, 2009 18:18

zebrać pieniążki na kastrację, ustalić ostatecznie czy będzie kotem wydziałowym mat-fiz, jeżeli nie to domku poszukamy.ja już tam nie pracuję, maria_z mi o koteczku dała znać, jest dokarmiany, ale ze świadomością po co kastruje się kocurki to tak jak maria_z pisze jest ciężkawo...jest w lepszej sytuacji niz kocio w Wrzeszcz z wypadku, ale jeżeli nie podejmą konkretnej decyzji czy na stałe się tam na wydziale nim zaopiekują,to za duże ryzyko go tam zostawiać.na razie kastracja najważniejsza.
ObrazekObrazek

mumka27

 
Posty: 11450
Od: Pon gru 03, 2007 18:35
Lokalizacja: Trójmiasto

Post » Wto mar 24, 2009 18:24

A może są jeszcze w Gdańsku te darmowe sterylki i udało by się wam za darmo go ciachnąć ?
Obrazek Obrazek
Moje tymczasy viewtopic.php?f=1&t=120108&p=6675666#p6675666
Madzia ur 16.09.2011 :)

kinga-kinia

 
Posty: 4684
Od: Wto sty 27, 2009 19:28
Lokalizacja: Gdynia

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 3 gości