

Pierwsza kotka ZARA
biało-bura, raczej drobnej budowy z ogromnym brzuchem
ciąża bardzo zaawansowana, z godziny na godzinę ma coraz większe sutki mam nadzieję , że do rana wytrzyma
Poza ciążą cały czas kicha, wodnista przeźroczysta wydzielina z nosa, potwornie zaognione dziąsła, brak siekaczy, niewielki kamień w głębi paszczy, w uszach kopalnia
Na grzbiecie mniej więcej pomiędzy łopatkami ma rany po pogryzieniu , albo podrapaniu i guza wielkości śliwki

Druga kotka LIMA
Maleństwo, drobna chudzinka , burobrązowa, ciekawska
Grzyb na całym ciele, pokryta niewielką ilością długich włosów na wyłysiałym ciałku, świerzb w uszach

Trzecia kotka LAWA
Czarno-biała, troszke nieufna, bardzo zaawansowana ciąża
W uszach swierzb, w paszczy masakra


Czwarta kotka MATYLDA buro-brązowa, przebój
ciąża bardzo zaawansowana i brzuch bardzo bolesny
Grzyb na całym ciele, reszta sierści na głowie, przednich łapach od łopatek w tył wyłysiała, na grzbiecie strupy, w uszach kopalnia, w paszczy ostry stan zapalny, dziąsła bordowe . Kicha i kaszle.


Kocur, BAZYL buro biały
smród potworny, świerzb wyszedł z uszu, rozdrapane dziury za uszami, ropa z nosa, kicha, przymknięte jedno oko, kamień na zębach
pełno wszy albo czegoś innego-małe mleczne błyszcące...
Tyle wstępnych oględzin.
Jurto będą ciachane po kolei. Na razie siedzą wszystkie w jednym pokoju pod szafą, niewiele jedzą, w kuwecie pusto, czarno-biała posikała się pod siebie a dwie w kącie. Kocur wiadomo.
Gdyby ktoś chciał zasponsorować jakąś sterylkę, będę ogromnie wdzięczna...