Jeszcze trochę, jeszcze chwila, jeszcze tydzień-dwa i naprawdę będzie kotem miziakiem nam miziakami! Szczerze mówiąc przez telefon Marta Martulinek uprzedzała, mówiła, że ona nieufna jest. I faktycznie przygotowałyśmy się na oswajanie półdzikuski, a tu taki pieszczoch nam się trafił

Wiadomo, ucieka jeszcze. Wujek godzinę temu przyszedł odwiecić ją, i zwiała na dźwięk otwieranych drzwi. Każdy kto do niej pochodzi najpierw widzi kulącą się klulkę, ale wystarczy że chwilę podrapie za uszkiem i już Rysia jest kupiona !
Przed chwilą Kora (pies) lizała Rysię pod brodą

Jescze jedno, odbiegając od tematu ryszawej. Pilnie poszukiwany jest trasnport dla rudego Ramzesa na trasie Tychy-Wrocław lub Tychy-Kalisz.
