Dziś was proszę o trzymanie mega kciuków, bo moja siostrzenica prawie dwuletnia ma dzis zabieg w szpitalu. Zabiego-operację właściwie wycięcia naczyniaka, którego ma na główce od urodzenia . Już są w szpitalu, a jest trzecia w kolejce, zabieg trwa około 2 godzin, więc mozna trzymać już od rana, ale tak mocniej gdzieś od około 10:30 oki?
Zapomniałam wczoraj napisać, że Mijki wyniki krwi są ok wszystkie, zatem oprócz astmy to zdrowy kot
Zuzia nie mogła mieć wczoraj zabiegu, bo wszystko sie tak opóźniło, że dziewczynka przed nią szła na operascję po 13 dopiero. Także dziś tez was poproszę o kciuki. Moja siostra pewnie się denerwuje bardzo. I jeszcze przecież musili tak długo na głodniaka siedzieć . I dziś znów na głodniaka.
A z Kirą jest coś nie tak .
Naprawdę.
Wczoraj leżałam sobie na kanapie, a ona do mnie przyszła, wlazła na mnie i zaczęła mruczeć Gapiła się i usiadła jak kwoka na grzędzie I jeszcze kazała się miziać No choroba jakaś