mysle, ze najlepszym wyjsciem z sytuacji bedzie transport miauczacego kolegi do Wroclawia, gdzie odebralaby go siostra Kattinki. (jesli sie na to zgodzi). Mam nadzieje, ze rodzice nie decyduja sie na kota "na chwile", a za 2-3 miesiace, po byle przewinieniu kot laduje na ulicy! Ze strony Justyny jest umowa adopcyjna, w razie czego beda konekwencje! Kot to nie zabawka!
****"Zdobyć przyjaźń kota nie jest rzeczą łatwą. Nie lokuje on swych uczuć nierozważnie: może zostać Waszym przyjacielem, jeśli jesteście tego godni, ale nigdy waszym niewolnikiem."Théophile Gautier
Źle mnie panie zrozumiały ;p
Stać mnie na droższe karmy i jestem świadoma tego, że kot jest istotą żywa, moi rodzice tez - mamy psa, ktoremu nic nie brakuje.
Chodzi im po prostu o to, ze kota mogę wziąć np od sąsiada bez zbędnych ceregieli - typu transport. Moja siostra moze odebrac kotka, tylko kiedy i gdzie?
****"Zdobyć przyjaźń kota nie jest rzeczą łatwą. Nie lokuje on swych uczuć nierozważnie: może zostać Waszym przyjacielem, jeśli jesteście tego godni, ale nigdy waszym niewolnikiem."Théophile Gautier
2,5 -3 godziny....przynajmniej ja bym tyle jechała
no chyba, że autostradę by zasypało
****"Zdobyć przyjaźń kota nie jest rzeczą łatwą. Nie lokuje on swych uczuć nierozważnie: może zostać Waszym przyjacielem, jeśli jesteście tego godni, ale nigdy waszym niewolnikiem."Théophile Gautier
widac, ze ma nieco zdeformowana szczeke, ale mimo tego trudno mu sie oprzec To juz pozostaje wam sie dogadac miedzy soba, kto, kiedy i za ile sympatycznego rudzielca zawiezie stresknionej Kattince
Apropos psa... Jaki ona ma stosunek do kotow? Mam nadzieje, ze nie zrobi krzywdy Ramzeskowi, bo inaczej mu tego nie daruje!
Najlepiej w weekend - do Kalisza pojedzie samochodem.
Moj pies jest yorkiem, ktory wazy kilogram i wszystkiego sie boi - pisalam to juz wiele razy w tym temacie