Kropcia i Dolores część czwarta , tak po prostu .

[kalair]

Doberek Bubor i śliczne panieneczki!

[bubor]

Witajcie wieczorową porą
Ech , dzisiejszy dzień jest jednym z tych które z jednej strony chciałoby sie jak najszybciej zapomnieć a z drugiej strony przynoszą ze sobą zmiany których konsekwencji w przyszłości nie sposób przewidzieć .
Firma w której pracuję zmienia swoją siedzibe na barrdzo odległe peryferie Krakowa co nie nastraja mnie optymistycznie . Mniej więcej dwie godziny spędzane codziennie w drodze do i z pracy to ewidentny minus nowej lokalizacji a plusów puki co nie widać , jakby tego było mało przy okazji przeprowadzki przemokłem do suchej nitki i w nie najlepszej formie doczłapałem do domu . Tym większą radość odczuwam gdy po otwarciu drzwi mieszkania jak zawsze czekają na mnie panny , dziś nad ranem obudziłem sie nie mogąc złapać powietrza czego powodem była zwinięta w kłębuszek tuż przy moim policzku Kropcia , chyba pierwszy raz od kiedy mieszka z nami spała w nocy tak blisko mnie .

[kalair]

Ojej..No niefajne wieści.. Buborku,nie martw się na zapas!
Widzisz, już Kropusia Cię pociesza!

[kitkowa]

A tak się skarżyłeś, że panny niemiziaste są. A tu się chyba powoli charakter będzie zmieniał

[bubor]

A tak się skarżyłeś, że panny niemiziaste są. A tu się chyba powoli charakter będzie zmieniał

Ojj fajnie by było Kitkowa .

[kitkowa]

Jeśli u Ciebie takie symptomy, to pozostaję w nadziei z moim burym indywidualistą
A jak Kropcia, w porządku te "jej" sprawy?

[bubor]

Jeśli u Ciebie takie symptomy, to pozostaję w nadziei z moim burym indywidualistą
A jak Kropcia, w porządku te "jej" sprawy?

Prawdę powiedziawszy tak sobie tzn cały czas sie delikatnie rozdrapuje pod pyszczkiem na dolnej szczęce ............

[kalair]

[mahob]

Firma w której pracuję zmienia swoją siedzibe na barrdzo odległe peryferie Krakowa co nie nastraja mnie optymistycznie . Mniej więcej dwie godziny spędzane codziennie w drodze do i z pracy to ewidentny minus nowej lokalizacji .

To faktycznie nie za fajnie...

Dobrze, że są kotuchy
One pomagają w takie szare dni...

[kalair]

Doberek..

[Mruczka78]

Witajcie .
Dzień dobry .
Pozdrowienia Tesiowo - Mruczkowe .
Mam nadzieję ,że tego przemoczenia nie odchorujesz .
Duzo zdrówka życzymy .

[kalair]

[bubor]

Witajcie wieczorową porą
Jak na razie jakoś sie nie zanosi żebym cokolwiek miał odchorować Mruczko choć z drugiej strony może i lepiej by było jakbym sobie pozalegał na zwolnieniu i w ten sposób przeczekał to co mnie osłabia od kilku już dni , dodatkowym plusem takiej sytuacji byłoby to że miałbym dużo więcej czasu dla dziewczyn . Przedwczoraj Dolores postanowiła nieco ubarwić jednostajnie brązową wykładzine w moim pokoju puszczając na nią kilka pawi , w trakcie tej czynności jej grzbiet dość intrygująco falował ale widocznie " te typy tak mają " .
Niewiele puźniej wygrzebałem z szafy tubkę Bezopetu i podałem go obu pannom , o ile kiedyś Kropcia bardzo chętnie go zlizywała z talerzyka to teraz wręcz umknęła z pokoju na widok wyciąganej tubki . Dolores nie widziała przeciwwskazań w skonsumowaniu całej zawartości miseczki a gdy koleżanka umknęła z pokoju pochłonęła i jej porcje .
A wczoraj tuż przed północą ktoś dołączył do mnie na wersalce bynajmniej nie zamierzając spać ................................

[kalair]

Ja widzę,że Kropcia jakby coraz bardziej Cię kocha?
Lafinka kocha pastę.Irisce nie wciśniesz za chiny!

[Tyzma]

No to koniec i klops. Bubor już nic nie napisze tylko zalegnie na łóżku, coby Kropcia cały czas przy nim leżała