Jeszcze i jeszcze[2]. ZAMYKAMY.

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie mar 22, 2009 22:54

Już są wieści... :D
dziękuję, ale chyba reszta jutro będzie . :(
Szczegóły też... :lol:
Obrazek...Obrazek...Obrazek...

kristinbb

 
Posty: 40068
Od: Nie cze 03, 2007 20:32
Lokalizacja: Elbląg

Post » Nie mar 22, 2009 23:07

kristinbb pisze:Już są wieści... :D
dziękuję, ale chyba reszta jutro będzie . :(
Szczegóły też... :lol:


Jesooo, ciotka, zlituj się - jakie szczegóły???
No fajny ten Twój rudy [śmierdzi]. No mizia się i mruczy [i śmierdzi]. Zrobił mi przegląd kosmetyków w łazience [śmierdząc]. Pozwalał ręczniki na biednego staruszka, który nawet nie drgnął [oczywiście śmierdząc przy tym nieustannie].
ALE.
Żebyś nie myślała, że ten Twój rudy to taki jakiś wyjątkowy jest pod każdym względem. O nie!
W niczym nie ustępuje mu mój biało-rudy. W śmierdzeniu również. :lol:

Jeszcze jakieś szczegóły?
Bo jeśli chodzi o zdjęcia, to wybacz....
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

Post » Nie mar 22, 2009 23:24

Nie, nie chcesz Ci przeszkadzać...
Zdjęcia jak będzie czas i chęci i aparat... :D

Dobrze ,że nie czuję tego zapachu koteczków... :roll:

I tak dziekuję za wieści... :1luvu:
Obrazek...Obrazek...Obrazek...

kristinbb

 
Posty: 40068
Od: Nie cze 03, 2007 20:32
Lokalizacja: Elbląg

Post » Pon mar 23, 2009 8:59

I jak noc minęła razem z kocurkami????
Nadal pewnie rozsiewają upojne zapachy... :roll:
Obrazek...Obrazek...Obrazek...

kristinbb

 
Posty: 40068
Od: Nie cze 03, 2007 20:32
Lokalizacja: Elbląg

Post » Pon mar 23, 2009 9:13

Noc, o dziwo - spokojna.
Dzis, jak sie uda wszystko dopiac organizacyjnie to te, ktore musza, pojada na ciecie.

[Widmo zapachu mnie przesladuje... :roll: ]
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

Post » Pon mar 23, 2009 9:23

Agn pisze:Noc, o dziwo - spokojna.
Dzis, jak sie uda wszystko dopiac organizacyjnie to te, ktore musza, pojada na ciecie.

[Widmo zapachu mnie przesladuje... :roll: ]


To Ty jesteś błyskawica organizacyjna... 8O
Obrazek...Obrazek...Obrazek...

kristinbb

 
Posty: 40068
Od: Nie cze 03, 2007 20:32
Lokalizacja: Elbląg

Post » Pon mar 23, 2009 9:31

kristinbb pisze:
Agn pisze:Noc, o dziwo - spokojna.
Dzis, jak sie uda wszystko dopiac organizacyjnie to te, ktore musza, pojada na ciecie.

[Widmo zapachu mnie przesladuje... :roll: ]


To Ty jesteś błyskawica organizacyjna... 8O

dobrze, ze Staruszek w ramach tej blyskawicy nie bedzie powtornie ciety :wink: :lol: :lol: :lol:

trzymam :ok: :ok: :ok:

Beata

 
Posty: 31551
Od: Nie lis 03, 2002 18:58

Post » Pon mar 23, 2009 9:32

jeśli uda się dzisiaj umówić z fundacyjnym weterynarzem, to wytwórnie zapachów (przynajmniej tych typowych kocurzych) zostaną usunięte wieczorem

rudasek dla Kristinbb przecudowny - futerko ma wręcz rdzawy kolor, bardzo intensywny; wczoraj trochę nam się żalił po drodze, jechałyśmy bardzo długo, ze względu na ruch wahadłowy na długim odcinku trasy (roboty drogowe)

kocurek przestał się żalić mniej wiecej w momencie, kiedy po samochodzie rozszedł się zapach wyprodukowanej przez niego broni biologicznej :mrgreen:, Kaprys2004 wspaniale wyposażyła kocurki na podróż w podkłady higieniczne, my miałysmy też swoje ręczniki, więc miał czym zakopać i się nie umazał.

Jak tylko wypuściłyśmy Karmelka w łazience Agn, natychmiast zaczął gadać i wić się jak wężowidło wokół jej nóg i rąk (przykucnęła na podłodze). Jest bardzo chudziutki, ale i tak widać, że piękny no i ma wspaniały charakter.

(OT: na trasie naliczyłyśmy kilkanaście :!: martwych zwierząt, większość kotów, kilka psów, było to tym bardziej przykre dla nas, że ostatnio jakiś nalot telefonów do Lidki o adopcję kota na wychodzenie i wielka obraza majestatu, że oczywiście nie dostaną żadnego).

Fundacja KOT

 
Posty: 1165
Od: Sob cze 28, 2008 13:41
Lokalizacja: Toruń

Post » Pon mar 23, 2009 9:39

Beata pisze:
kristinbb pisze:
Agn pisze:Noc, o dziwo - spokojna.
Dzis, jak sie uda wszystko dopiac organizacyjnie to te, ktore musza, pojada na ciecie.

[Widmo zapachu mnie przesladuje... :roll: ]


To Ty jesteś błyskawica organizacyjna... 8O

dobrze, ze Staruszek w ramach tej blyskawicy nie bedzie powtornie ciety :wink: :lol: :lol: :lol:

trzymam :ok: :ok: :ok:


No przecież AGN ma prawo być uczulona na klejnoty... :lol: :lol:
Obrazek...Obrazek...Obrazek...

kristinbb

 
Posty: 40068
Od: Nie cze 03, 2007 20:32
Lokalizacja: Elbląg

Post » Pon mar 23, 2009 9:45

Karmelka brałam w ciemno...
Nie wiedziałam,że będzie taki piękny i kochany.. 8O
Wiedziałam tylko,że FIV i rudy,
a że sama mam Cesara z FIV+,
to pomyślałam,że poradzę z nim.

Ludzie boją się FIV, :(
a to choroba przewlekła jak każda inna.
Odpowiednio skonfigurowana komunikacja w domu
pozwala wszystkim kotom żyć spokojnie.

Każdy kiedyś umrze, pytanie tylko kiedy. :roll:
Obrazek...Obrazek...Obrazek...

kristinbb

 
Posty: 40068
Od: Nie cze 03, 2007 20:32
Lokalizacja: Elbląg

Post » Pon mar 23, 2009 9:50

Fundacja KOT pisze:Jak tylko wypuściłyśmy Karmelka w łazience Agn, natychmiast zaczął gadać i wić się jak wężowidło wokół jej nóg i rąk (przykucnęła na podłodze). Jest bardzo chudziutki, ale i tak widać, że piękny no i ma wspaniały charakter.


Proszę przekazać głaski ode mnie AGN dla Karmelka... :love:
Odkarmimy,wyleczymy, doprowadzimy do porządku,
może i domek się znajdzie.

Dziękuję AGN za tymczasowy tymczas... :D
Obrazek...Obrazek...Obrazek...

kristinbb

 
Posty: 40068
Od: Nie cze 03, 2007 20:32
Lokalizacja: Elbląg

Post » Pon mar 23, 2009 10:09

kristinbb pisze:Karmelka brałam w ciemno...
Nie wiedziałam,że będzie taki piękny i kochany.. 8O
Wiedziałam tylko,że FIV i rudy

no to masz dodatkowy bonus za dobre serce :D
troszkę się odpasie, odświerzbi, pozbędzie zestawu zapachów poschroniskowych i kocurzych i będzie perfekcyjny

a głaski być może nawet dziś mu przekażę osobiście - jak podjadę po towarzystwo zabrać na kastrację :wink:

Fundacja KOT

 
Posty: 1165
Od: Sob cze 28, 2008 13:41
Lokalizacja: Toruń

Post » Pon mar 23, 2009 10:15

Fundacja KOT pisze:
kristinbb pisze:Karmelka brałam w ciemno...
Nie wiedziałam,że będzie taki piękny i kochany.. 8O
Wiedziałam tylko,że FIV i rudy

no to masz dodatkowy bonus za dobre serce :D
troszkę się odpasie, odświerzbi, pozbędzie zestawu zapachów poschroniskowych i kocurzych i będzie perfekcyjny

a głaski być może nawet dziś mu przekażę osobiście - jak podjadę po towarzystwo zabrać na kastrację :wink:


Dziękuję za przekazanie głasków i za kastrację. :D
Lubię bonusy... :lol:
Obrazek...Obrazek...Obrazek...

kristinbb

 
Posty: 40068
Od: Nie cze 03, 2007 20:32
Lokalizacja: Elbląg

Post » Pon mar 23, 2009 20:00

Agn - poczytałam...
Nie jest Ci łatwo z taką gromadką...
Ale zostawiając niedogodności i przeciwności-

Wczoraj przez cały dzień było tyle problemów, że tylko raz się uśmiechnęłam -
czytając posta o rudym [i śmierdzi] kocurku Karmelku !
Dziękuję Ci za ten moment !

przyjaciel_koni

 
Posty: 207
Od: Nie lis 11, 2007 21:01
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon mar 23, 2009 23:04

Droga Przyjacielu_koni, Karmelek, jak i reszta śmierdzieli, śmierdzą co prawda nadal, ale dni i godziny owego śmierdzenia są już policzone.
Dziś był kolejny sądny dzień - właściwie powinnam się przyzwyczaić...
Byłam bardzo szczęśliwa, że udało mi się dzięki Asi, ściągnąć karmę, która zaległa w magazynie kuriera. Myślałam sobie: `zawieziemy chłopaków na kastrację i zaraz wracamy`. Ale trzeba było jeszcze odstawić do fundacji kotki po sterylkach; w fundacji trzeba było kotki zapakować do klatek, podać leki innym kotom. A kiedy szczęśliwe, że to już koniec jechałyśmy z Aśką do mnie do domu, po przejechaniu paręset metrów samochód zaczął wydawać dziwne dźwięki. Koniec końców do domu wróciłam dosłownie przed chwilą - taksówką z trzema posikanymi i niewąsko śmierdzącymi kolesiami w kontenerach. Taksówkarz zniósł to z godną podziwu pogodą ducha.

Karmel i Tofu już wybudzeni, dobrze trzymają się na nogach. Karmel nawet zjadł nieco mokrego. Niestety Fifty słabo znosi narkozę. Bardzo źle zasypiał. Miał napady paniki. Równie źle się wybudza.

Jeszcze tylko leki, przewinąć pieluchowe i namówić Ravena do zjedzenia choć odrobiny czegokolwiek. Bo Raven jest w bardzo kiepskiej formie...
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 150 gości