Fufkowe sierściuchy

» Nie mar 22, 2009 10:50

Gratuluje!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! I spozniony bazarek szykuje :wink:

» Nie mar 22, 2009 12:59

Tymczasowanie jest trudne. Ja się do tego nie nadaję. To był mój pierwszy i raczej ostatni raz.

» Nie mar 22, 2009 22:30

fufu pisze:Tymczasowanie jest trudne. Ja się do tego nie nadaję. To był mój pierwszy i raczej ostatni raz.

Twoje tymczasowanie bylo tym trudniejsze, ze nie mialas wplywu na wybor DS i nie masz z nim zadnego kontaktu, zadnych wiesci... To emocjonalnie bardzo trudna sytuacja

Nie martw sie!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! I nie mysl na razie czy wezmiesz jeszcze kiedys jakas istotke na DT.
Sciskam wszystkie Twoje wspaniale Siersciuchy i czekam na nowe zdjecia

Nie martw sie!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

» Nie mar 22, 2009 22:53

fufu, w razie czego, dokładam się do benzyny...

» Nie mar 22, 2009 22:56

Jestem załamana, przerażona...

ruru, dziękuję, jesteś aniołem

» Nie mar 22, 2009 23:30

Kochana, wszystko jest dobrze. Dałaś maleństwu najcudowniejszą "poczekalnię". Otworzyłaś serce nie tylko przed nim, ale i przed ludźmi, którzy chcą je kochać. I to jest najwspanialsze. Należy Ci się :king:

» Nie mar 22, 2009 23:57

fufu pisze:Jestem załamana, przerażona...

ruru, dziękuję, jesteś aniołem

Justyna czy coś nie tak?

» Pon mar 23, 2009 7:07

Bardzo mi przykro Justyna ze tak sie stalo

Jakby co moge zostac punktem przerzutowym do Was.
I przywiesc kotki na swieta.

Na trasie Wrocław Poznań jezdzi duzo osob.

Przykro mi ze tak zakonczyla sie sprawa pierwszego tymczasa, dlatego ja nie jestem nigdy tymczasowym DT bo sama chce poszukac domu dla mojego podopiecznego. Niestety jak siedzialam na dogo juz dawno nie mialam zdania dobrego o Irysek

Ja duzo czytalam, mniej pisalam...i raz bylo tak ze wziela tymczasa i po tygodniu dwoch kazala go zabierac bo choruje, bo chlopak sie nie zgdaza i jakies tam dyrdymaly.

Trzymam kciuki by Wam koty oddala.

» Pon mar 23, 2009 8:57

gosiaa pisze:
fufu pisze:Jestem załamana, przerażona...

ruru, dziękuję, jesteś aniołem

Justyna czy coś nie tak?

Gosia, poczytaj wątek Boguszyc. Chodzi o moją małą tymczasową tymczaskę, która pojechała do Irysek_wroc.
Przepraszam, nie mam siły wszystkiego opowiadać.

» Pon mar 23, 2009 9:00

Etka, dziękuję za propozycję, będę pamiętać, że jest taka możliwość. Dzięki.

Zabers, miło Cię tu widzieć

Trzymajcie kciuki, dziewczyny, żeby wszystko dobrze się skończyło.

» Pon mar 23, 2009 9:12

dziś chyba chcą pojechać do Irysek odebrać te koty, kwestia czy odda......i to jest dziewczyna, która zaraz ma być matką..... :roll:

współczuję temu dzieciątku, serio

oby wszystko dobrze się skończyło...

Trzymaj się fufu

» Pon mar 23, 2009 9:13

fufu pisze:Zabers, miło Cię tu widzieć

Trzymajcie kciuki, dziewczyny, żeby wszystko dobrze się skończyło.

Do usług

Czasami udaje mi się w gąszczu wątków odnaleźć co trzeba.

Trzymamy, trzymamy, a jakże! Zobaczysz, wszystko się ułoży. Na szczęście maksyma " nic nie trwa wiecznie" działa w dwie strony. Mała wróci, zobaczysz. Będzie obrażalstwo, fumy i fochy, ale nie spodziewam się innego finału, jak tylko pozytywny.

» Pon mar 23, 2009 9:48

magdaradek pisze:dziś chyba chcą pojechać do Irysek odebrać te koty, kwestia czy odda......i to jest dziewczyna, która zaraz ma być matką..... współczuję temu dzieciątku, serio

oby wszystko dobrze się skończyło...

Trzymaj się fufu

mimo wszystko, buy uspokoic fufu, ona krzywdy im nie zrobi. Rodzina jej byla na dogo ( a przynajmniej 2 lata temu jak spotykalysmy sie na watkach) to zwierzolubna rodzina. Mysle ze nic zlego sie nie stanie.

rozumiem rozpacz fufu, bo sama bylabym rozwalona, ale chce Cie uspokoic Justynko ze jaka ona nie jest to mysle ze sie o malenstwo zatroszczy.

» Pon mar 23, 2009 9:56

Etka pisze:ale chce Cie uspokoic Justynko ze jaka ona nie jest to mysle ze sie o malenstwo zatroszczy.

i ja też mam taką nadzieję :ok:

» Pon mar 23, 2009 10:06

rozmawialam wlasnie z kuzynka ktora jest czynnie na dogo.
Irysek ciagle przy tymczasach pulta sie o kase i jest to standard, walczy pazurami jak to kuzynka okreslila, ale potwierdzila ze o te zwierzaki dba i szuka im domow. Ta sytuacja teraz to nie pierwsza i pewnie nie ostatnia kiedy jest awantura o kase przez nia wszczeta.

troche tez jestem spokojniejsza. bo przy pierwszych wpisach awanturujacych strasznie sie zmartwilam.

Pisze to tutaj bo nie chce pisac na watku Wahl by nie zaszkodzic przy odebraniu tymczasow Waszych a chce dziewczyny byscie wiedzialy.

Fufkowe sierściuchy

Kto przegląda forum