Kielce-Tobiaszek nie żyje... ;(

» Sob mar 21, 2009 14:52

-=sara=- pisze:jaki jest szacunkowy koszt leczenia?

Może ktoś dziewczynie odpowiedzieć?

» Sob mar 21, 2009 14:59

kasia86 pisze:
-=sara=- pisze:jaki jest szacunkowy koszt leczenia?

Może ktoś dziewczynie odpowiedzieć?

fiona na pewno odpowie, pomoc bardzo się przyda. Jak tylko zajży ponownie na forum Cierpliwości, fiona ma pod opieką mase kotów w tym równiez chore a kazdemu musi poświęcić czas...

» Sob mar 21, 2009 15:00

» Sob mar 21, 2009 18:31

-=sara=- pisze:ponawiam pytanie, chciałabym pomóc.

Nie sposób określić w tej chwili - nawet szacunkowo - kosztów leczenia. Dziś zawieźliśmy Tobisia do kliniki w Myślenicach. Będzie tam miał całodobową specjalistyczną opiekę. Już po kilku minutach lekarka zorientowała się, że kot ma także złamane żebra. Potwierdził to zresztą rentgen.
Tobiś będzie leczony stacjonarnie, co oznacza dodatkowe koszty w postaci opłat za hotelik. Do tego dojdą opatrunki, lekarstwa, usługi weterynaryjne. Koszty zależne będą także od tego, jak Tobiś będzie reagował na leczenie.

Nie wiemy, ile to wszystko będzie kosztowało. Za każdą wpłatę będziemy bardzo wdzięczni.

Nowe wiadomości o Tobisiu będą wieczorem.

» Sob mar 21, 2009 23:15

wspólne allegro http://www.allegro.pl/item590264924_afn ... yczne.html

» Nie mar 22, 2009 12:50

Jak się Tobiś czuje?

» Nie mar 22, 2009 13:31

kasia86 pisze:Jak się Tobiś czuje?

» Nie mar 22, 2009 13:40

Nie mogę dodzwonić się do kliniki, ale nadal będę próbował.

» Nie mar 22, 2009 13:41

Tobi ogólnie czuje sie dobrze. Je zrobił siku i kupe.
Jest strasznie odwodniony. Udało sie pobrac krew w niewielkiej ilości i w związku z tym wykonano tylko badania morfologię z rozmazem, badanie nerek i watroby.
wyniki z watroby i nerek sa dobre natomiast w morfoligii wyszło ponas 30 tys leukocytów.
Kot jest strasznie obolały nie bardzo ma siłę, zeby sie przekręcic.
Współpracuje z lekarzami do pewnego momentu natomiast jak stwierdzi, ze juz za długo przy nim cos robia zaczyna protestować.
W jego przypadku to i tak duzo zwłaszcza, ze mamy potwierdzona informacje, ze był strasznym dzikusem.
Jest problem z łopakta i z mięśniami.
Urwane sa przyczepy mięśni i mięsnie sa obumarłe...
Pani doktor powiedziała, ze najbliższe trzy dni będa decydujące, poniewaz jest problem z lopatka i jeśli nie zacznie sie regenerować (tu nie pamietam nazwy :oops:

) to trzeba bedzie amputować łapke wraz z łopatką.
Kocurek dotaje leki przeciwbólowe, antybiotyki i kroplówki.
Bardzo prosimy o kciuki w szczególności za łapkę.
Złamane żebra zrosna się same.
W klatce piersiowej zebrał się płyn. Istnieje ryzyko powikłań w związku z tym. może dojśc do zapalenia otrzewnej co równiez bedzie ogromnym problemem.

» Nie mar 22, 2009 13:46

Koteńku walcz,walcz-proszę !
Nie możesz stracic łapeńki z łopatką-to potworne okaleczenie!
Jeśli modlitwa pomoże -bede sie modlic żeby Ci się udalo-jęśli modlitwa grzesznika ma dla Pana Boga jakiekolwiek znaczenie...... :placz: