Wybaczcie, że nie pisałam, ale przez długi czas nie miałam internetu. U Julki jak najbardziej wszystko w porządku. Jak zrzucę fotki na komputer to pokażę jaka z niej ślicznotka wyrasta. A teraz mykam wieszać firanki bo znów pozrywała
Im bardziej poznaję ludzi, tym mocniej kocham zwierzęta...
Cudna, cudna. A mój osobisty, prywatny tato został dzisiaj przez Julkę wyeksmitowany na kanapę na całe popołudnie. A co, kot zmęczony, to odpoczynek musi być!
Im bardziej poznaję ludzi, tym mocniej kocham zwierzęta...
Kamii pisze:Cudna, cudna. A mój osobisty, prywatny tato został dzisiaj przez Julkę wyeksmitowany na kanapę na całe popołudnie. A co, kot zmęczony, to odpoczynek musi być!
Koty eksmitują nas z kanap, foteli, balkonów i dość, że im na to pozwalamy, to za to je kochamy