Rysiek, Mefisto, Nikita i Rudi :-) I kosmitka Nora ;-)

[milenap]

Ale dialogi się tu świetne odbywają

Chyba zaprosze Glusia do rozmowy o chowaniu jedzenia, wyzera wszystkim, a ostatnie ważenie u weta wskazało....7,35 kg

[Nelly]

wyzera wszystkim, a ostatnie ważenie u weta wskazało....7,35 kg

O! To kawał kota
A gdzie można zobaczyć Glusia?

[milenap]

Nelly, tutaj są ostatnie fotki moich gadów: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=89 ... &start=195

Glutek się do mnie wprowadził pod koniec września zeszłego roku...i wtedy ważył 4,5 kg

[Nelly]

Nelly, tutaj są ostatnie fotki moich gadów: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=89 ... &start=195

Glutek się do mnie wprowadził pod koniec września zeszłego roku...i wtedy ważył 4,5 kg

Super kotki masz
Muszę poczytać sobie o nich. Tylko czasu, czasu mało ale znajdę
No to Gluś ładnie się u Ciebie "odpasł" On był dorosły już?

[milenap]

Tak, Glutek był ok. 4 letnim bezdomniaczkiem, 2 lata się zapoznawaliśmy przy karmieniu, zanim dał się złapać do domu. Glutek ma białaczke, czego zresztą zupełnie po nim nie widać

Myśle, ze Rudzik, ani Estian na pewno nie chcieliby z nim mieszkać, to by była konkurencja do michy

[Nelly]

Myśle, ze Rudzik, ani Estian na pewno nie chcieliby z nim mieszkać, to by była konkurencja do michy

Ciekawe jak by się tak spotkali jakby to było
Tylko kto by ich wyżywił
Ale ja bardzo lubię to, że Estian ma taki apetyt. Tak miło się patrzy jak kot szama z apetytem, prawda? Miło się karmi

[Nelly]

Hej Rudzik!
Co tam u Ciebie i twojej Dużej?
Estian

[milenap]

Myśle, ze Rudzik, ani Estian na pewno nie chcieliby z nim mieszkać, to by była konkurencja do michy

Ciekawe jak by się tak spotkali jakby to było
Tylko kto by ich wyżywił
Ale ja bardzo lubię to, że Estian ma taki apetyt. Tak miło się patrzy jak kot szama z apetytem, prawda? Miło się karmi

Nelly, to prawda, miło sie patrzy, jak jedzą ze smakiem, ale mieć 3 takie w domu.... bankructwo w tydzień

Rudzik chyba, jak to często bywa zamilkł "z głodu"

[ewaw]

Cześć!
Piszę za Dużą, bo ona jest zestresowana za bardzo...
dziś była na jakiejś komisji... ja tam się nie znam i nie wiem,
o co chodzi, ale Duża mówi, że napisze wieczorem, jak się uspokoi.
Duża poza tym ciągle siedzi w stosach papierów i pisze jakieś znaczki
dziwne, no mówi, że redaguje i korekte robi. My jej czasem próbujemy nawet pomagać,
wchodzimy tam do niej na stół, ale ona wtedy się wścieka, że przeszkadzamy i kartki zwalamy. Duzi są dziwni...
Poza tym - tradycyjnie - głodzi nas. Suchego na szczęście na razie nie schowała, ale porcje mokrego rano są no po prostu żałośnie małe. Nawet jak zjem swoje i wykończe po pozostałych - bo reszta to tylko sos wylizuje zazwyczaj, a mięsko zostawia dla mnie - to i tak jestem głodny! Proszę Dużą, cały dzień proszę, ale nie daje nic więcej jeść. Uff, zmęczyłem się tym pisaniem, kończę teraz, bo muszę trochę suchego podjeść! Pa!
Rudzik

[ewaw]

Chciałem się poskarżyć - Duża zrobiła spagetti.
I SIĘ NIE PODZIELIŁA!
A ja tak prosiłem
Poza tym mówi, że idzie do kina.
A ja co??? Też na spacer bym poszedł!!!!!!!!!!!!!!
Zawsze proszę, jak ona gdzieś idzie - JA TEŻ CHCĘ!
Na dwór, na spacerek...
ech, marzenia... Pojechałbym znów na te działkę, co latem.
Fajnie było. Ale Duża się odgraża, że już mnie tam nie zabierze,
bo "zamiast odpoczywać, tylko za kotem latała". A kto jej kazał,
kto prosił??? Ja nie! Wcale nie chciałem, żeby mnie pilnowała!
Poradziłbym sobie! A ona to histeryczka - kotu dzwonek na szyję, obrożę i jeszcze lata za nim! Wariatka! Nie rozumiem jej,
ale w sumie to lepiej z nią, niż bez niej, jednak. Jak byłem wcześniej sam, to była kicha. Coż, wolę się męczyć z Dużą, przynajmniej brzusio napełniam regularnie
Rudzik

[Nelly]

Chciałem się poskarżyć - Duża zrobiła spagetti.
I SIĘ NIE PODZIELIŁA!
A ja tak prosiłem
(...)
ale w sumie to lepiej z nią, niż bez niej, jednak. Jak byłem wcześniej sam, to była kicha. Coż, wolę się męczyć z Dużą, przynajmniej brzusio napełniam regularnie
Rudzik

Cześć Rudy!
I o to chodzi! W sumie to najważniesze - pełen brzunio. Nie wiem jak jest bez Dużych, ale skoro piszesz, że kicha to Ci wierzę. W końcu jesteś bardziej doświadczony życiowo.
A z dzieleniem się spegetti, no cóż różnie to bywa niestety. Choć muszę Ci powiedzieć, że moja Duża wyraźnie się poprawiła pod tym względem. Zostawia trochę dla kota, prawie zawsze. Tylko jak mówi: "niejadalne dla kota" to nic nie daje. Nie wiem co mam rozumieć pod tymi słowami, bo ja jak wiesz uważam, że wszystko jest jadalne, no ale cóż wtedy nie ma dyskusji z nią
Rudy Estian

[milenap]

Cześć Chłopaki!

To wreszcie i ja wpadłem do Was, Duża coś mówiła, że
tu spotkam 2 takich zawodników, jak ja

Estian, mówie Ci, jednak chyba lepiej z tymi Dużymi,
przynajmniej karmią, czasem za mało, ale zawsze...

No i w łóżeczku spac można, o tak, to jest fajne!

Rudziku, ja też wyżeram z misek dziewczynom, jak już zjedzą!
No dobra, czasem je troche popedzam, że już starczy

Do jutra Koledzy!

Musze iść pogonić dziewuchy, muszą wiedzieć, kto tu nosi spodnie

Wasz Glut

[Nelly]

Cześć Chłopaki!

To wreszcie i ja wpadłem do Was, Duża coś mówiła, że
tu spotkam 2 takich zawodników, jak ja

(...)
Musze iść pogonić dziewuchy, muszą wiedzieć, kto tu nosi spodnie

Wasz Glut

Cześć Gluś!
Fajnie, że wpadłeś pogadamy sobie o naszym ciężkim życiu WiecznieGłonychKotów. Ech te Duze... no łóżko fajna rzecz masz rację. To ja się może będę jednak cieszył, że mam tych Duzych skoro i ty mówisz, że są przydatni. Tylko dlaczego nam żałują? No dlaczego??
Estian Głodny Conieco

Aaa spodnie nosisz. To tak jak ja, portki konkretnie noszę - tak Duża mówi. "Trzeba uczesać chociaż portki". Wolałbym nie nosić portków Nie lubię czaesania. Mówisz, że to ma znaczenie? Te portki? Ten kto nosi jest ważniejszy?
Estian

[milenap]

Estian, no żałują nam strasznie tego jedzenia!
Rzucą taka kapke na miske i najedz się tym chłopie!

A jak z talerza zabieram to się Duża czasem wkurza...
No generalnie mi pozwala, ale ostatnio jadła kanapke z serem
(a ja ser baaardzo lubie!) i czymś takim czerownym, taką paćką jakąś...
Ke...cośtam.

Poszła sobie pic robić i ja sobie zdjąłęm tego serka, bo chlebka nie lubie
no, a że się troche pobrudziło? musiała tym smarować?

A potem popiłem sobie herbatki z mlekiem, lubie


Wiesz, Estian, tak Ci powiem w zaufaniu, że ja te portki mam takie
króciutkie tak naprawde, no prawie wcale ich nie ma...no i Duza się
śmieje, ze ogon mam jak sznurek....
Dlatego, ja im wszystkim czasem musze pokazac, ze jestem facetem!
Ostatnio oblałem ściane, zeby wiedziały kto tu rządzi


Glut

[ewaw]

Cześć Chłopaki!!!
Glusiek - miło poznać! Fajnie, że wpadłeś! No to jest nas już trzech Razem raźniej!

Ja się właśnie mleczka napiłem Dużej się chyba żal w końcu zrobiło głodnego kota...

Co do spodni, to ja też oczywiście noszę. Choć z wyglądu to u mnie raczej krótkie spodenki U nas jest niestety problem z tymi spodniami, bo nas jest tu aż trzech w spodniach. Najmniejszy problem mam z Mefistem, on niby też chłop, ale specjalnie się nie rządzi. On jest taki, wiecie, jaśnie panicz. Duża na niego mówi "książę". On taki wydelikacony jest, ach i och, śpi tylko w pościeli, łapki ma takie różowe od spodu, jak niemowlak jakiś Tylko się myje, myśli, czy ładnie wygląda i lata za Dużą i się przymila do niej. On jest chyba od niej uzależniony, no mówię Wam. Bo on nawet 10 minut nie wytrzyma, jak się Duża w łazience zamyka, żeby się myć. To ten już wyje pod drzwiami. Zazwyczaj Duża bierze go ze sobą do łazienki Dziwny gość

Najgorzej to jest z tym, wiecie, Ryśkiem. Już tu o nim pisałem co nie co. Ten to myśli, że największe portki nosi! Mały jest i chudy, a się rządzi! Ciągle mi mówi, że on tu był pierwszy. No wiecie co?! A co mnie to obchodzi! My się z Ryśkiem od początku nie lubimy. To są takie, wiecie, złe fluidy między nami. Nie idzie się zaprzyjaźnić... My się ciągle bijemy.
Właśnie dopiero co mu przylałem

Glusiek, u nas to tylko jedna dziewczyna jest. Rysiek i Mefisto to jej bronią, że to niby ich młodsza siostra. Myją jej łepek, takie tam... Phi! Ja tam mówię - dziewczyna jest po to, żeby jej dokuczać! Nie mam racji? Jak tylko zobaczę, że ona zeszła na dół z drapaka, zaraz lecę ją podgryzać Ona się niby broni, coś tam fuka, ale to wiecie, ha ha No, wtedy to ja wiem, że chłop jestem

Duża się czasem odgraża, że jeszcze jedna dziewczyna bedzie u nas. No ciekawe bardzo, gdzie się zmieści! Duża mówi, że to bedzie devon jakiś. Słyszeliście o czymś takim? Może to wcale nie będzie kot, tylko pies może? Wolę nie myśleć. Mam nadzieję, że to nigdy nie nastąpi. Bo Duża mówi, że musi być wpierw bogata. A ona zawsze biedna jest. Zawsze płacze, że kasy jej brakuje. A taki devon to ponoć 2 tysiące kosztuje! Więc ja myślę, że go nigdy nie będzie, tzn. jej, tej devon-dziewczyny...

Jeszcze bym z Wami pogadał chętnie, ale w gardle mi zaschło. Muszę się mleczka napić. To nara chłopaki!

Rudi