Uwaga bede sobie filozofowac dzisiaj bardziej wrazliwych badz wyrobionych humanistycznie czy literacko uczciwie ostrzegam. A w miedzyczasie moze uda sie zebrac jakis material foto, bo narazie to spokoj jest taki ze chyba trzeba sie bedzie do weta zapisac, wciaz nie moge uwierzyc ze awantury ot tak sobie poszly w zapomnienie ale chyba jednak cos tam miedzy soba ustalily w tajemnicy przede mna a moze choc troche mnie lubia.
Przykladamy taka wielka wage do kocich imion choc one same w tym wzgledzie wygladaja na zupelnie tym niezainteresowane wrecz je olewaja. Mozna pec a taki jeden z drugim lub i z druga rznie glupa na maxa i udaje gluchego jak pien. No chyba ze wolaniu towarzyszy szczek szafki z zarciem wtedy malo sie o wlasne ogony nie pozabijaja tak galopuja, cwany kocur nawet radosnie sie poociera w trakcie nakladania do michy, wie ze to najlepsza metoda aby spowodowac dorzucenie tych kilku ziarenek ekstra. A cwierka przy tym no slodziak, kociak i lalka przytulanka. Taa do czasu jak micha juz na podlodze bo wtedy natychmiast przestajesz istniec pstryk znikasz. No bo jak czlowiek popatrzy na nowego psa to on az sie skreca i calym soba uprasza o imie zreszta nigdy nie mialam klopotu z wymysleniem imienia dla psa, z kotami to juz inna sprawa tygodniami nic do nich nie pasuje. A potem to imie jest w kontakcie z psina bardzo uzyteczne w kontakcie z kotem wrecz przeciwnie. A cala ta mysl przyszla mi do glowy jak olsnienie u pomyslowego Dobromira z dobranocki ktora uwielbialam dziecieciem bedac, kiedy wczoraj gadalam do plecow Bazylego a on nawet nie drgnal choc jedno ucho wyraznie bylo nastawione na odbior zza plecow tak na wszelki wypadek bo moze z moim marudzeniem pojawi sie ten inny dzwiek.
Zaraz zaraz a moze to ja mam cos nie tak poukladane no bo gadac do kota i to jeszcze przez dobre 10 minut.
No i po glebokim zastanowieniu wnioskow mam kilka.
1.Moje koty dostaly imiona bo u weta, w ubezpieczeniach u „chipowcow” itp itd pierwsze pytanie to imie kota, drugie nr telefonu i od razu wiedza kim jestes, a raczej kim jest twoj kot bo moje dane to okazuja sie tylko potrzebne jak dochodzi do fazy rachunku.
2.Moje koty dostaly imiona bo jakby inaczej o nich pisac czy rozmawiac, jak sie czlowiek dogada z drugim na temat futrzakow to jedno z pierwszych pytan jest o imie
3.Moje koty dostaly imiona bo my ludzie ich potrzebujemy ciekawe jak koty nazywaja nas. Podobno koty nie myślą, że są małymi ludźmi, myślą, że my jesteśmy dużymi kotami.
4.A tak naprawde to moje futra maja milion imion w zaleznosci od chwili, nastroju oraz rodzaju aktywnosci lub jej braku i o dziwo czasami bardziej na nie reaguja niz na to jedno oficjalne. Dziwne u psow mialam jedno imie i ono w zupelnosci wystarczalo.
Tutaj pozwole sobie podeprzec sie wierszem T.S. Eliota
To bardzo trudna rzecz imię wynaleźć kotu.
Trudniejsza niż świąteczna zagadka albo gra;
Powiecie, żem jest wariat lecz przysiąc jestem gotów:
Porządny kot nie mniej niż trzy imiona ma
Po pierwsze imię, co w codziennym jest użyciu,
Jak Tom, Alonzo, August, Jonatan albo Sam,
Po prostu Mruczuś albo bardziej po prostu Kiciuś;
Imiona z sensem, które wy znacie i ja znam.
Wśród bardziej wyszukanych rozmaitych kocich imion
Niektóre są dla panów, niektóre są dla dam,
Takie jak Safo, Jowisz, Elektra czy Ancymon;
Lecz wszystkie z sensem, które wy znacie i ja znam.
Lecz mówię wam: kot musi mieć jeszcze drugie imię
(jak nie ma go nie będzie chciał pić ani jeść),
imię, przez które mógłby się nad tłum szary wynieść
i dumnie wąs rozpostrzeć i ogon w górę wznieść!
Tego rodzaju imion mam zapas znakomity:
Na przykład Ścichapęk, Szastprastuś albo Prot,
Albo Bombalurina (dla pań), lub Makawity…
Imiona, które może mieć jeden tylko kot.
Ale imieniem trzecim kot sam się zwykł nazywać
I nigdy go nie poznasz ani nie poznam ja;
I próżny byłby trud wszechludzkich poszukiwań:
Kot nigdy go nie zdradzi a on je tylko zna!
Gdyś czasem spostrzegł, że w głębokiej medytacji
Twój albo inny kot w dal patrzy w zamyśleniu
To wiedz: ta kontemplacja jest z jednej zawsze racji:
On myśli, myśli, myśli, myśli o Tamtym swym Imieniu,
O swym zmyślnym, wymyślnym, przemyślnym,
Niedodomyślnym,
Utajonym, niedosięgłym, najbardziej własnym Imieniu.
No i o te drugie imiona mi chodzi.
Bazyli to
„Chodz-tu-natychmiast-futrzany-oporniku”, „Brzucholcu-nadziewany”, Leniwcu-pospolity”, Bazylu-Krokodylu-jeszcze-raz-to-ja-cie.....””Opychaczu-bezdenny” „ty-rudoto-wredoto”, „Oguniasty” „Ty-miziasty-inaczej-padalcu”, „Puchaczu”, „Moja-ty-kocurona”, „Bazylia”, „Bazylea”, „Dziadu-dziadu-kochany”, „Wyjcu-zasmarkany-juz-nie-zyjesz”, „Futrzaku-nieboraku”, „Pierwszyogon”, „Rudy-galganie”, „Gapcio”, „Szwejk”
Mila to
„Grymasella”, „Ty-laciata-zalotnico-jak-cie-zlapie ....”, „Milucie-filucie”, „Pupencjo-oguniasta”, „Malusia-milusia”, „Nakrapiana-maupko”, „Lolobrigida”, „Drugaogonka”, „Ty-futrzany-gryzoniu-jak-cie.....”, Lasico-ulicznico bo ja cie .....”, „Panna-trzy –razy”, „Pterodaktyl”, „Polidaktylia”, „Sprezynko-nakrecana”, „Puchatko-milusia”, „Sluchaj-no-panno-futrzanko”
Gdybym tak wszystkie spisala i te ktorych nie pamietam to jeszcze dzisiaj przekroczylabym 100 stron watku. Tych imion sa setki dziennie wlasciwie sa one na porzadku dziennym i w pelni oddaja moje nastroje w odpowiedzi na rozne kocie pomysly. Absolutny spontan ale wlasnie tak jest.
No i tradycyjnie w sobote
Wciaz mam 7 kg
