

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
kristinbb pisze:Joe pomimo drugiej kastracji daje nam wszystkim nieźle popalić.![]()
Urządził dwa razy tornado w biegu za Milenka,
pomimo że osobiście go pilnowałam,
naruszył sobie coś w środku, byliśmy u weta.
Sciągnął mnóstwo płynu z brzuszka, dał zastrzyki,
kazał obserwować i wszyscy weci śmieją się z Joe ,
że z niego ostry staruszek...![]()
![]()
Nic na nie go nie działa,![]()
ani kastracja ani izolowanie, ani klatka, ani feliway,
ani pilnowanie kociego ogona przez jedną osobę, nic a nic.
Tylko baby ma w głowie..![]()
Ja już nie mam siły na niego....![]()
Może powinien być w domu, gdzie byłby jedynakiem????
trawa11 pisze:kristinbb pisze:Joe pomimo drugiej kastracji daje nam wszystkim nieźle popalić.![]()
Urządził dwa razy tornado w biegu za Milenka,
pomimo że osobiście go pilnowałam,
naruszył sobie coś w środku, byliśmy u weta.
Sciągnął mnóstwo płynu z brzuszka, dał zastrzyki,
kazał obserwować i wszyscy weci śmieją się z Joe ,
że z niego ostry staruszek...![]()
![]()
Nic na nie go nie działa,![]()
ani kastracja ani izolowanie, ani klatka, ani feliway,
ani pilnowanie kociego ogona przez jedną osobę, nic a nic.
Tylko baby ma w głowie..![]()
Ja już nie mam siły na niego....![]()
Może powinien być w domu, gdzie byłby jedynakiem????
no ladnie![]()
Widac te hormony zamiast sie wyciszyc to jeszcze bardziej się rozszalały![]()
No ,ale jeszcze trzeba troszkę poczekać,w końcu wygasną całkiem.
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 6 gości