Wielbłądzio pisze:Wiem dobrze, że to moja wina, że naznosiłam do domu tyle kotówKiedy był tylko Lich i Tadzia, jeszcze nie lał... Z tym że całe zachowanie tego gada od dawna świadczy o tym, że bezapelacyjnie dominuje i bardzo mu to odpowiada
, to jest słowo daję czort wcielony, jakieś dziecko Rosemary mi się trafiło
Sytuacja patowa, bo ani z racji Licha nie oddam większości kotów, ani Licha raczej nie oddam (to mój pierworodny, mam go od 5-tygodniowego chorego kociaka, a poza tym... od samego początku był PIEKIELNIE niedobry i sam jeden zniszczył większość tego, co w moim mieszkaniu jest zniszczone... przecież z takim kotfforem nikt by nie wytrzymał
)...
dobra, już nie zaśmiecam
wiem że ta sytuacja jest trudna, ale Licho nie żyje w komforcie psychicznym.