kontrola po 48 godzinach była wczoraj, pawiów nie ma ale jest koopa rzadka, leki są , przed nami jeszcze dodatkowe badanie kału (jak się uformuje

- pod kątem trzustki, potem może jeszcze usg, zależy od reakcji na leki. Jakieś parametry w badaniach wskazują na proces nowotworowy ale cicho o tym na razie.
Kefir śpi przytulony do kaloryfera i okrągły jak zawsze.
Mrunia zadowolona mimo wszystko nosi ciuchy pracowicie powyciągane z pralki przy akompaniamencie dzikich wrzasków.
dzień jak zawsze.
a co u Was?