Na kociarni wszystko w miarę dobrze, kociaki dostały 2 wielkie udka gotowane

wszamały z zapałem

Przyniosłam na kocarnię wylicytowane przez Nesce i Nawie notesiki

Malwinka rujkowa, Barka coś dziś nie w humorze, nie dała Basi podać tabletki, nieźle się musiała z nią Baśka namęczyć, Flip nawet w miarę da się pogłaskać, chodzi po wolierze, ale niestety Flapem pod tym wględem gorzej ukrył się tym razem za grzejnikiem. Dla niego konieczny jest dom tymczasowy - wymaga pracy do oswojenia, nie jest tak źle jak było , ale w kociarni nie damy go rady oswoić. Dziewczyny która by dała radę go zabrać - bardzo ważna i pilna sprawa
A mała cudniasta mizanka
